Pomorskie/Gminy niezadowolone z realizacji Programu polskiej energetyki jądrowej
Gminy Choczewo, Gniewino i Krokowa (Pomorskie), na terenie których znajdują się rozważane lokalizacje pod budowę elektrowni jądrowej, są niezadowolone ze współpracy z podmiotami realizującymi Program polskiej energetyki jądrowej.
13.10.2015 17:50
Stanowisko w tej sprawie radni Gniewina, Choczewa i Krokowej podjęli podczas nadzwyczajnej sesji połączonych rad gmin we wtorek po południu.
Radni zapowiedzieli, że "po wyborach zwrócą się z żądaniem do nowego rządu o nadrobienie dotychczasowych zaniedbań i radykalną zmianę podejścia do problemów narosłych wokół Programu polskiej energetyki jądrowej".
"Brak jednoznacznej decyzji co do przyszłości programu energetyki jądrowej po 7 latach od jego zainaugurowania, odczytujemy jako oznakę braku zrozumienia problemów 25 tysięcy mieszkańców gmin Choczewo, Gniewino i Krokowa, tutejszych przedsiębiorców, Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz turystów" - czytamy w przyjętym stanowisku.
Samorządowcy tłumaczą, że "coraz większe opóźnienia polskiego procesu przygotowawczego w połączeniu z brakiem determinacji u osób nim zarządzających powodują istotne straty finansowe samorządów lokalizacyjnych, podmiotów z terenu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, pozostałych inwestorów i posiadaczy nieruchomości".
"Te straty wymagają zrekompensowania, jednak pomimo wielokrotnie ponawianych przez gminy wystąpień, od 3 lat sprawa ta pozostaje nierozwiązana" - tłumaczą.
Gminy zaznaczyły w swoim stanowisku, że "plan rozwoju inwestycji regionalnych powiązanych z budową elektrowni, o który gminy Choczewo, Gniewino i Krokowa ubiegają się wspólnie z Marszałkiem Województwa Pomorskiego, jak dotąd również nie doczekał się zatwierdzenia przez stronę rządową".
Samorządowcy ocenili, że "dotychczasowe zaangażowanie spółek Polskiej Grupy Energetycznej, pozbawionych należytego wsparcia rządu, nie jest w stanie rozwiązać nagromadzonych problemów gmin lokalizacyjnych, ich mieszkańców i przedsiębiorców".
Pełnomocnik Wójta Gniewina ds. polityki społecznej i rozwoju gminy, Mikołaj Orzeł podaje, że przedłużający się proces przygotowań do budowy elektrowni spowodował straty rzędu ok. 7 mln zł w budżecie każdej z trzech gmin. "Gminy tracą dochody ze sprzedaży gruntów; nie można ustalić przeznaczenia działek pod inwestycje a ich sprzedaż zapewnić miała gminom wkład do projektów europejskich w latach 2014-2020" - wylicza.
Ocenił, że "straty te będą rosnąć do momentu podjęcia wiążącej decyzji w sprawie elektrowni".
Za przygotowanie i wybudowanie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej odpowiedzialna jest spółka PGE EJ1. Rozważane są trzy lokalizacje: położone obok siebie "Choczewo" i "Lubiatowo-Kopalino" oraz "Żarnowiec" - wszystkie w północnej części woj. pomorskiego.
Prezes PGE EJ1 Jacek Cichosz informował we wrześniu, że w 2017 r. powinna być wskazana podstawowa lokalizacja dla siłowni atomowej oraz wariant alternatywny tej lokalizacji. "To będzie pierwszy moment, w którym świadomie, po przeprowadzeniu istotnych badań, będziemy w stanie wskazać nasze preferencje" - dodał. Jak powiedział, "ostatecznym potwierdzeniem wyboru lokalizacji będzie uzyskanie decyzji administracyjnych (środowiskowej i lokalizacyjnej), co - zakładamy - nastąpi w 2019 roku".
Do końca br. PGE EJ1 chce uruchomić tzw. postępowanie zintegrowane dla elektrowni jądrowej, czyli rozpocząć duży proces przetargowy. W jego wyniku zostanie wybrany partner strategiczny przedsięwzięcia, technologia reaktora, generalny wykonawca, dostawca paliwa oraz finansowanie. Takie postępowanie - ze względu na zakres - potrwa co najmniej trzy lata.
Według harmonogramu właściwa budowa pierwszego bloku powinna ruszyć w 2020 r. Jak zapewnia resort gospodarki, pierwszy prąd z elektrowni miałby popłynąć w 2025 r.
Media podają znacznie odleglejsze terminy - 2029, a nawet 2031 r. (PAP)
(Planujemy kontynuację tematu)