Pomysł na biznes? Stanie w kolejce za tysiąc dolarów

Tysiąc dolarów za stanie w kolejce. Tyle tygodniowo wyciąga Robert Samuel, mieszkaniec Nowego Jorku, właściciel firmy Same Ole Line Dudes (SOLD Inc.)

Pomysł na biznes? Stanie w kolejce za tysiąc dolarów
Źródło zdjęć: © © Pink Badger - Fotolia.com

.

Na pomysł stania w kolejce za pieniądze Samuel wpadł po tym, jak stracił pracę przedstawiciela handlowego. Dziś bierze 25 dolarów za pierwszą godziną oraz 10 dol. za każdą dodatkową i zatrudnia kilku pracowników.

Jego przygoda rozpoczęła się od dnia premiery nowego iPhone. Robert Samuel dał ogłoszenie, że za 100 dolarów może poczekać w kolejce. Jednorazowa fucha przerodziła się w biznes, który całkiem nieźle prosperuje. Obecnie firma Samuela zarabia około 1 tysiąca dolarów tygodniowo.

W Polsce zawód stacza kolejkowego cieszył się największą popularnością w czasach PRL-u, kiedy w gigantycznych kolejkach trzeba było stać dosłownie w każdym sklepie. Dziś zdecydowanie profesja wraca do łask. Największą karierę robią stacze specjalizujący się w kolejkach do lekarzy. Kilka dni temu pisaliśmy o pracy dla osoby, która zarezerwuje wizytę w szpitalu. Ta nietypowa oferta zatrudnienia była opublikowana w jednym z internetowych serwisów ogłoszeniowych.

Pisząc o staczach kolejkowych nie można pominąć prekursora zawodu i najsławniejszego polskiego stacza, Tadeusza Żaka z Tarnowa, który rejestruje pacjentów już od 12 lat.

Zarobki w branży są różne i zależą od liczby godzin oraz obsługiwanych klientów. Przykładowo za 3-dniowe stanie w kolejce niektórzy stacze żądają 400 złotych. Zleceniodawca nietypowego ogłoszenia internetowego, dotyczącego rezerwacji wizyty w szpitalu, oferował wynagrodzenie zbliżone do kosztu wizyty u specjalisty. Przyjmując, że cena za prywatną wizytę waha się między 100 a 350 zł, zarobek wydaje się godziwy.

JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)