Trwa ładowanie...
15-10-2010 17:44

Pomysł sprytnego Niemca, jak ominąć "żarówkowy" zakaz

Niemiecki przedsiębiorca wpadł na pomysł ominięcia unijnego zakazu tradycyjnych żarówek o mocy ponad 60 W. Nazwał je po prostu minigrzejnikami, a nie źródłami
światła.

Pomysł sprytnego Niemca, jak ominąć "żarówkowy" zakazŹródło: AFP
d3bmb26
d3bmb26

Siegfried Rotthaeuser i jego szwagier produkują w Chinach żarówki o mocy 75 W i 100 W, a do Europy sprowadzają je jako "małe urządzenia grzewcze" z anglojęzyczną nazwa handlową "heatball".

Niezadowolony z unijnego zakazu inżynier Rotthaeuser przeanalizował stosowne przepisy i postanowił wykorzystać fakt, że zakazane żarówki są bardzo nieefektywne - tylko 5% zużywanej przez nie energii elektrycznej idzie na wytwarzanie światła; pozostałe 95% jest przetwarzane na energię cieplną. Inżynier doszedł do wniosku, że takie urządzenie można legalnie sprzedawać jako grzejnik.

Na swej stronie internetowej Rotthaeuser i jego szwagier reklamują swe przedsięwzięcie jako "sprzeciw wobec przepisów, wprowadzanych bez procedur demokratycznych i parlamentarnych".

"Minigrzejnik" kosztuje 1,69 euro, a energooszczędna żarówka nawet 6 euro. W pierwszych trzech dniach działalności sprzedano całą partię 4 tysięcy "heatballi". Rotthaeuser obiecuje, że 30 eurocentów z każdego "heatballa" przeznaczy na ratowanie lasu deszczowego. Jego zdaniem, jest to lepszy sposób na ochronę środowiska niż inwestowanie w energooszczędne żarówki, zawierające toksyczną rtęć.

d3bmb26
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bmb26