Poprawia się sytuacja na rynku pracy w Warmińsko-Mazurskim
W Warmińsko-Mazurskim, mimo wciąż najwyższego w kraju bezrobocia, sytuacja
na rynku pracy znacznie się poprawiła - uważają specjaliści z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w
Olsztynie. Ich zdaniem wynika to ze wzrostu liczby ofert zatrudnienia
.
Warmińsko-Mazurskie od lat jest regionem o najwyższej w skali kraju stopie bezrobocia. Na koniec maja zarejestrowanych tu było 102,7 tys. osób bezrobotnych, a stopa bezrobocia wynosiła 19,5 proc. Mimo to pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Pracy twierdzą, że sytuacja na rynku pracy jest teraz najlepsza od kilku lat, a liczba bezrobotnych szybko spada, bo na koniec 2013 roku pracy nie miało jeszcze 116 tys. osób.
"W porównaniu z rokiem poprzednim wpływa do nas coraz więcej ofert pracy i to nie tylko sezonowej" - powiedział PAP wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy (WUP) w Olsztynie Wiesław Drożdżyński. Dodał, że ożywienie na rynku pracy jest tak duże, że WUP w Olsztynie spodziewa się, iż na koniec czerwca liczba bezrobotnych spadnie poniżej 100 tys. W ostatnich latach najniższą liczbę bezrobotnych, 84 tys., odnotowano latem 2008 r.
"Na zmniejszenie się liczby bezrobotnych oczywiście mają wpływ prace sezonowe w budownictwie, gastronomii i hotelarstwie czy rolnictwie. Ruszyły także szkolenia, na czas których dotychczasowi bezrobotni są wyrejestrowywani ze spisu osób bezrobotnych. Bez wątpienia jesienią część tych osób powróci do naszych spisów, bo po sezonie nie znajdą zatrudnienia, ale na pewno nie wszyscy" - podkreślił Drożdżyński. Dodał, że w poprzednim roku 55 proc. osób uczestniczących w kursach i szkoleniach dostało pracę.
Drożdżyński w rozmowie z PAP przyznał, że bezrobocie jest w regionie zróżnicowane - są miasta, gdzie pracy nie ma ponad 30 proc. osób (np. Braniewo czy Pisz), ale w innych - np. w Olsztynie, Elblągu, Iławie czy Giżycku - pracę można znaleźć praktycznie bez kłopotu.
Przyznał jednocześnie, że blisko jedna trzecia bezrobotnych jest zarejestrowana tylko po to, by mieć zapewnione ubezpieczenie zdrowotne i móc korzystać z pomocy opieki społecznej. "Są osoby, które mimo bycia bezrobotnym wcale pracy nie szukają" - powiedział wicedyrektor WUP. Jak mówił, część tych osób, zwłaszcza z powiatów przygranicznych, utrzymuje się "z granicy" i np. handluje tańszym rosyjskim paliwem.
"Zdajemy sobie sprawę z tego, że wiele osób np. w rolnictwie pracuje na czarno, pomagając przy sianokosach czy żniwach" - zauważył Drożdżyński.
Niektórzy bezrobotni z Warmińsko-Mazurskiego, a także uczniowie i studenci znający język niemiecki, na lato wyjechali za pośrednictwem WUP do legalnej pracy w Niemczech. "Nie można też zapominać o tym, że ponad 100 tys. ludzi z naszego regionu, zwłaszcza tych lepiej wykształconych, wyemigrowało" - podkreślił Drożdżyński.