Posadzili go na wielbłądzie, dali pogiętą kartkę. Tak "koszą" w Turcji
Rodzina z Polski przekonała się, jak drogie mogą być wakacyjne atrakcje w Turcji. - Chwila moment i patrzę, a synek już siedzi na wielbłądzie. Za moment złapali też mnie - przyznał pan Olek w rozmowie z "Faktem". Za tę przygodę Turcy kazali mu sporo zapłacić.
W 2023 r. Turcję odwiedziło ponad 1,5 mln Polaków. Również w tym roku Riwiera Turecka jest jednym z najpopularniejszych kierunków urlopowych polskich rodzin. Właśnie tam na wakacje wybrał się pan Olek z bliskimi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tyle wyda na wakacje czteroosobowa rodzina. Cena wywołuje dreszcze
"Zanim się zorientowałem, siedziałem na drugim wielbłądzie"
Turysta wiedział, że popularną atrakcją są przejażdżki na wielbłądzie, ale nie planował z niej skorzystać. - Nie pisaliśmy się na żadne przejażdżki. Nie wiemy, jak traktowane są te zwierzęta - przyznał w rozmowie z "Faktem".
Jednak podczas spaceru jego 6-letni syn na chwilę przystanął przy zwierzętach, a "Turcy zaczęli go zachęcać". Po chwili dziecko wylądowało na grzbiecie wielbłąda.
Niedługo później również pan Olek został wciągnięty w atrakcję. - Do najtęższych nie należę, ale mam 180 cm. Dwóch Turków podeszło i mnie po prostu podniosło. Zanim się zorientowałem, siedziałem na drugim wielbłądzie - relacjonował.
Ile kosztuje przejażdżka wielbłądem w Turcji?
Polak przekonywał, że przez całą wycieczkę sugerował Turkom, że chce zejść z wielbłąda. Obawiał się dokąd dotrą i dodatkowo zastanawiał się, "ile zaśpiewają sobie za takie atrakcje".
Wycieczka zakończyła się po 10 minutach. - Na sam koniec panowie pokazali palcem na pogiętą kartkę. Szok, jak koszą turystów - stwierdził.
Z cennika wynikało, że przejażdżka na wielbłądzie kosztowała 40 euro za dwie osoby. Do nietypowego rachunku doliczono jednak opłatę za zdjęcie, które zrobiła partnerka pana Olka. W sumie Turcy zażądali 90 euro, czyli około 385 zł.
Polak zaczął się targować. Dzięki temu udało mu się zbić cenę do 15 euro. Ostatecznie za atrakcję, do której został przymuszony, zapłacił więc około 65 zł.
Drogie atrakcje w Polsce. Pół tysiąca za pół dnia w Beskidach
Jednak nie tylko za granicą trzeba liczyć się z kosztami wakacyjnych atrakcji. Jak już pisaliśmy w WP Finanse, jeden z turystów postanowił spędzić pół dnia w Beskidach i był zszokowany cenami, które jego zdaniem nie odbiegały od drożyzny z Podhala.
"Największe zaskoczenie" cenami, przeżył przy kasie kolejki górskiej na Szyndzielnię. Wjazd obustronny ze wstępem na wieżę widokową to wydatek rzędu 204 zł dla czterech osób (dla 2-latka za darmo).
W ciągu pół dnia grupa znajomych zapłaciła jeszcze za obiad, lody, wizytę w kawiarni i bilety komunikacji miejskiej. Łącznie na czterogodzinną wycieczkę wydali 670 zł. "Nam wydaje się, że chyba jednak trochę dużo" - ocenił.