Posłanka PiS chce zmienić paragony. "W ministerstwie mówią, że to możliwe"

Skąd mamy wiedzieć, co jest w składzie wędliny kupowanej na wagę? Posłanka PiS Iwona Arent sugeruje, że takie informacje mogłyby być drukowane na paragonach. Tłumaczy, że w tej sprawie zwrócił się do niej jeden z wyborców.

Posłanka PiS chce zmienić paragony. "W ministerstwie mówią, że to możliwe"
Źródło zdjęć: © Pixabay.com | jarmoluk
Patryk Skrzat

19.09.2017 | aktual.: 19.09.2017 16:17

Posłanka Iwona Arent z PiS zwróciła się do przedstawicieli rządu z interpelacją "w sprawie informacji o składzie produktów spożywczych sprzedawanych na wagę bez opakowania". Jak tłumaczy Wirtualnej Polsce, zainspirował ją do tego jeden z obywateli.

- Co jakiś czas organizuje spotkania, w czasie których szukam pomysłów na "dobrą zmianę". Co ciekawszym próbuję nadać dalszy bieg. Tak właśnie było z paragonami - wyjaśnia. - Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, że idąc do sklepu i kupując produkty na wagę, zazwyczaj nie wiem, co się w nich znajduje. W przypadku wędlin nie wiem na przykład, ile faktycznie zawierają mięsa - dodaje.

Arent podkreśla, że klient ma prawo po prostu zapytać o to sprzedawcę bądź ekspedienta. Sama zresztą przetestowała tę metodę. - Zapytałam na dziale mięsnym i się zaczęło. Pani nie wiedziała, więc musiała pójść na zaplecze i przewertować jakieś zeszyciki. Trwało to chyba z 15 minut. Ludzie w kolejce krzywo patrzyli się i zapewne zastanawiali: "czego ta kobieta się czepia?". To pokazuje, że problem naprawdę istnieje - mówi w rozmowie z WP.

Posłanka chce umieszczać skład produktów na paragonach. - Sprawdzałam, że takie rozwiązanie jest technicznie możliwe - podkreśla.

Ma ono jednak sporo minusów. Paragony stałyby się uciążliwie długie i "pożerały" dużo papieru, co jest nieekologiczne. Informacje otrzymywalibyśmy już po zakupach, a jeśli skład byłby nieodpowiedni - towar należałoby zwrócić.

E-paragony rozwiążą problem?

Posłanka Iwona Arent nie przesądza, jak ma wyglądać ostateczne rozwiązanie. Twierdzi, że zwróciła jedynie uwagę na problem, a teraz jest czas na szukanie odpowiednich rozwiązań. Podkreśla jednocześnie, że rozmawiała już o tym z koleżankami i kolegami z rządu. - Nie dostałam jeszcze oficjalnej odpowiedzi, ale podpytywałam o sprawę i w Ministerstwie Rozwoju dowiedziałam się, że sprawę można byłoby rozwiązać przy okazji e-paragonów, które mają być wprowadzane. Nie znam się na kwestiach technicznych, ale podobno byłoby to możliwe i nawet było już wstępnie rozważane - zdradza posłanka PiS. Dodaje, że zmiany mogłyby być wprowadzane stopniowo i na początek objąć największe sieci handlowe.

Eksperci do sprawy informacji na paragonach podchodzą jednak sceptycznie. - Nie wyobrażam sobie wdrożenia takiego pomysłu. Może w wielkich sieciach hipermarketów, które mają duże działy IT, dałoby się to zrobić, ale na poziomie małego sklepu z dwiema kasami, niekoniecznie ze sobą połączonymi i niekoniecznie podłączonymi do komputera? Byłoby to niemożliwe – ocenia Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (398)