Posłowie chcą dalszych prac nad ustawą o recyklingu pojazdów
Wszystkie kluby parlamentarne chcą dalszych prac nad rządowym projektem noweli ws. recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Zakłada ona m.in. zniesienie 500 zł opłaty recyklingowej płaconej przy sprowadzaniu samochodu z zagranicy.
15.01.2015 17:35
W bloku głosowań niższa izba parlamentu ma zdecydować, do której z komisji ostatecznie trafi projekt. Zgłoszono wniosek, aby zajęła się nim sejmowa komisja gospodarki.
Wiceminister środowiska Janusz Ostapiuk wyjaśniał w czwartek w Sejmie, że nowe przepisy mają wdrażać do polskiego prawa unijną dyrektywę ws. pojazdów wycofanych z eksploatacji.
W październiku ub.r. Komisja Europejska pozwała Polskę ws. przepisów o pojazdach wycofanych z eksploatacji do Trybunału Sprawiedliwości. KE miała zastrzeżenia do organizacji wycofywania zużytych pojazdów i ich recyklingu. Obecnie stacje demontażu nie mogą pobierać opłat za przyjmowanie pojazdów zarejestrowanych w Polsce, jednak Komisja wskazywała, że zwolnienie z opłat powinno dotyczyć wszystkich pojazdów zarejestrowanych na terenie UE.
Nowela przewiduje zwolnienie z opłaty recyklingowej samochodów sprowadzanych z UE czy Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zdaniem rządu obniży to koszty funkcjonowania importerów samochodów używanych. Taką opłatę trzeba teraz płacić za każdy sprowadzony do Polski pojazd.
Ostapiuk wyjaśniał, że nowe przepisy mają zobowiązywać dealerów samochodowych i właścicieli komisów do zorganizowania sieci zbierania pojazdów wycofanych z eksploatacji. Mają oni tworzyć stacje demontażu i punkty zbierania takich pojazdów.
Producenci i importerzy wprowadzający na rynek ponad 1000 przede wszystkim nowych pojazdów będą musieli zapewnić funkcjonowanie co najmniej trzech stacji demontażu lub punktów zbierania pojazdów w każdym województwie, w różnych miejscowościach. W praktyce oznacza to, że wprowadzający ponad 1000 pojazdów rocznie będzie musiał zapewnić w kraju funkcjonowanie co najmniej 48 stacji lub punktów.
Z kolei wprowadzający na polski rynek nie więcej niż 1000 pojazdów rocznie będą musieli zapewnić sieć składającą się z co najmniej 3 stacji demontażu lub punktów zbierania pojazdów, położonych w różnych miejscowościach.
Nowela zmienia też przepisy dotyczące opłaty za brak sieci. Ma być ona zależna od liczby wprowadzanych pojazdów, liczby dni, w których nie zapewniono sieci i liczby brakujących elementów sieci (stacji demontażu lub punktów zbierania). Rząd proponuje jednocześnie obniżenie wysokości dodatkowej opłaty za brak sieci z 50 na 20 proc. kwoty niewpłaconej opłaty za brak sieci.
Nowe prawo ma wprowadzać generalną zasadę, że prowadzący stacje demontażu - przy przyjmowaniu pojazdu wycofanego z eksploatacji zarejestrowanego w kraju UE lub EOG - nie będą pobierać opłaty od jego właściciela. Jednocześnie określono przypadki, kiedy opłata będzie mogła być pobierana.
Dla prowadzących stacje demontażu wprowadzi się opłaty za nieosiągnięcie wymaganego poziomu odzysku i recyklingu pojazdów. Będą one przekazywane do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, a 5 proc. ich wysokości będzie dochodem województwa. Ostapiuk podkreślił, że pieniądze z kar i opłat będą przeznaczane na wspieranie działań zapobiegających nielegalnemu demontażowi pojazdów.
Posłanka PiS Anna Paluch pytała dlaczego rząd przedstawia projekt nowelizacji tak późno. Zwróciła uwagę, że KE już trzy lata temu wskazywała na konieczność zmiany przepisów, by wyeliminować szarą strefę i kierować wycofane z eksploatacji pojazdy do legalnie działających punktów demontażu. Piotr Polak (PiS) pytał czy likwidacja opłaty recyklingowej w wysokości 500 zł nie doprowadzi do zwiększenia się na rynku polskim samochodów bardzo starych, które nie powinny poruszać się po drogach.
Zdaniem pos. SLD Marka Balta zaproponowane przez rząd propozycje nie wspierają legalnego biznesu i mogą nie ograniczyć szarej strefy. Wskazywał, że ustawa nie przewiduje zachęt dla prowadzących legalne stacje demontażu. Podkreślał, że to tylko oni będą odpowiedzialni za osiąganie odpowiednich poziomów recyklingu i odzysku. Ryszard Zbrzyzny (SLD) pytał, czy wzorem innych państw europejskich także oddający stare samochody do utylizacji będą zachęcani do oddawania ich legalnych punktach.
Podobnie wypowiadał się poseł TR Jerzy Borkowski, który twierdził, że zaproponowana nowela może nawet zwiększyć szarą strefę. Zwracał uwagę, że za realizację przepisów będą odpowiedzialni praktycznie jedynie recyklerzy. Dodał, że będą musieli oni przyjmować bezpłatnie pojazdy do utylizacji, a jeśli nie osiągną poziomów odzysku będą karani.
Wiceminister środowiska odpowiadając posłom dlaczego tak długo trwały prace nad nowym prawem, zwrócił uwagę, że w pracach i konsultacjach społecznych ścierały się bardzo często sprzeczne interesy producentów i recyklerów. "Konsultacje były bardzo trudne i rzadko prowadziły do wspólnych wniosków" - wyjaśnił.
Ostapiuk poinformował, że w Polsce obecnie istnieje ok. 900 legalnie działających stacji demontażu. Przyznał, że szara strefa w Polsce jest duża bo sięga ok. 50 proc. wycofywanych pojazdów z rynku. "Szacujemy, że z rynku rocznie powinno schodzić od 4 do 5 proc. pojazdów, czyli ok. 800 tys. - 1 mln samochodów. Co najmniej połowa demontowana jest w szarej strefie" - ocenił.