Rekordowa strata polskiego lotniska. Tego w historii jeszcze nie było
Port lotniczy w Lublinie zanotował w ubiegłym roku ponad 50 mln zł straty. Tak złych wyników nie miało w historii żadne regionalnego lotnisko w Polsce. Biorąc pod uwagę ostatnie pięć lat, lubelski port stracił przeszło 150 mln zł.
W 2024 r. port Lublin-Świdnik odprawił 425 tys. pasażerów. To wynik zdecydowanie lepszy od najmniej uczęszczanych lotnisk w Polsce. Przykładowo port w Radomiu obsłużył w tym czasie 112 tys. osób, a w Zielonej Górze - 82 tys.
Żadne lotnisko nie ma jednak tak złych wyników finansowych. Serwis Rynek Lotniczy podkreśla, że 51,5 mln zł straty netto, to "najwyższa strata, jaką kiedykolwiek odnotowało regionalne lotnisko w Polsce". Rok wcześniej, lotnisko wygenerowało 35 mln zł straty, a w 2022 r - 32 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy ruszyły po kebaby Podolskiego. Byliśmy na otwarciu
Serwis policzył, że każdy obsłużony pasażer oznaczał dla lotniska stratę 120 zł. Na przestrzeni ubiegłego roku Lublin zanotował duży wzrost kosztów po stronie wynagrodzeń (25,8 proc.) i amortyzacji (19,1 proc).
Ponad połowa lotnisk pod kreską
"Więcej niż połowa działających dziś międzynarodowych lotnisk regionalnych w Polsce to porty deficytowe" - mówiła w rozmowie z money.pl Anna Midera, prezes Portu Lotniczego w Łodzi i Związku Regionalnych Portów Lotniczych.
Na liście portów, do których działalności samorządy muszą dopłacać znajduje się m.in. lotnisko w Szczecinie, Radomiu, Bydgoszczy czy Olsztynie.
Anna Midera podkreśliła, że lotnisko w Łodzi stałoby się rentowne przy osiągnięciu progu 1,5 mln podróżnych.