Powiew optymizmu na rynkach chwilowy, PLN do piątku się osłabi (opis)
25.07. Warszawa (PAP) - Zdaniem ekonomistów, środowe wzrosty na rynkach walutowym i długu są krótkotrwałe i oparte na wątpliwych fundamentach. Ogólny nastrój inwestorów na świecie...
25.07.2012 | aktual.: 25.07.2012 17:23
25.07. Warszawa (PAP) - Zdaniem ekonomistów, środowe wzrosty na rynkach walutowym i długu są krótkotrwałe i oparte na wątpliwych fundamentach. Ogólny nastrój inwestorów na świecie poprawił się, jednak należy liczyć się z szybkim powrotem pesymizmu na rynek. Złoty do końca tygodnia może być handlowany na poziomie 4,22 za euro wobec ok. 4,19 obecnie.
Zdaniem Przemysława Winiarczyka, dilera walutowego z banku Millennium, brak jest trwałych i wiarygodnych przesłanek pozwalających z optymizmem patrzeć na dalsze umocnienie złotego.
"Dziś faktycznie złoty umacniał się, jednak ciężko jest zdefiniować przyczynę tej aprecjacji. Być może inwestorom udzieliły się kolejne pogłoski o możliwym QE3. Mimo że są to tylko pogłoski, to rynek wyczekuje każdego pozytywnego sygnału i od razu przekłada się to na rynek. Widać było dziś wzmożony popyt zarówno na złotego, jak i na nasz dług" - powiedział PAP Winiarczyk.
"Mimo to ja nie widzę potencjału aprecjacyjnego dla złotego w najbliższej przyszłości. Złotemu raczej nie pomoże też wypowiedź prezesa Belki o potencjale złotego. Myślę więc, że tydzień zamkniemy poniżej obecnego poziomu złotego, w okolicach 4,22 za euro" - dodał.
W środę w Sejmie prezes NBP Marek Belka powiedział, że umocnienie złotego w dłuższym okresie jest nieuchronne.
"Oporem dla pary EUR/PLN jest teraz poziom 4,2150, zaś wsparciem 4,18" - dodał Winiarczyk.
WYRAŹNY SPADEK RENTOWNOŚCI NA FI
"Dzisiejsza sesja była bardzo udana dla posiadaczy obligacji. Rentowności wyraźnie dziś spadały wzdłuż całej krzywej. Dzień był dobry dla wszystkich ryzykownych aktywów, w Polsce oprócz rynku długu zyskiwał także złoty. Myślę, że powodem takich wzrostów jest ogólna poprawa nastrojów światowych" - powiedział PAP Piotr Kołuda, diler walutowy z BGŻ.
Dodał, że do końca tygodnia notowania na rynku długu uzależnione będą w dalszym ciągu przede wszystkim od czynników światowych.
"Jutro mamy kolejną porcję danych makro z polskiej gospodarki. Należy jednak pamiętać, że odczyty będą dotyczyły czerwca, a więc okresu kiedy mieliśmy EURO 2012. Każdy odczyt, który okaże się lepszy od konsensusu, będzie tłumaczony większym wpływem EURO 2012 niż sądzono, ale nie będzie realnie odzwierciedlać kondycji gospodarki" - powiedział Kołuda.
"Wydaje się więc, że w dalszym ciągu głównym czynnikiem kształtującym notowania na naszym rynku długu będzie sytuacja na rynku globalnym, światowe nastroje" - dodał.
W czwartek o 10.00 GUS opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w czerwcu oraz o stopie bezrobocia w czerwcu.
środa środa wtorek 16.40 9.05 16.10
EUR/PLN 4,1876 4,2150 4,2020 USD/PLN 3,4504 3,4870 3,4690 EUR/USD 1,2135 1,2080 1,2100
OK0714 4,30 4,38 4,37 PS0417 4,50 4,60 4,57 DS1021 4,95 5,02 5,01 (PAP)
nik/ jtt/