Powódź nie powinna opóźnić budowy odcinka A1
Szkody wyrządzone przez powódź na budowie jednego ze śląskich odcinków autostrady A1 między węzłem "Sośnica" w Gliwicach a Zabrzem-Maciejowem są znaczne, ale nie powinny opóźnić terminu zakończenia budowy - ocenia wykonawca kontraktu.
- Liczymy, że uda się nadrobić ewentualne opóźnienia. Częściowe zalanie terenu budowy nie powinno wpłynąć na końcowy termin oddania odcinka do użytku - poinformował we wtorek prezes realizującej kontrakt firmy Polimex Mostostal, Konrad Jaskóła.
- Wciąż są miejsca, gdzie mamy 4 metry wody. Zakres szkód będzie można ocenić dopiero za jakiś czas. Wówczas na teren budowy wejdą przedstawiciele ubezpieczyciela, którzy dokonają oceny - powiedział prezes.
Według wstępnych ocen, żelbetowe konstrukcje obiektów inżynieryjnych nie ucierpiały, rozmyte są natomiast niektóre nasypy, które trzeba będzie odtworzyć. Zalane były też np. kontenery dla pracowników budowy oraz część sprzętu.
Wart prawie 1,1 mld zł kontrakt na budowę ponad 6,5-kilometrowego odcinka autostrady A1 między węzłem "Sośnica" w Gliwicach a Zabrzem-Maciejowem podpisano w marcu ubiegłego roku. Odcinek ma być gotowy w przyszłym roku.
Majowa powódź w części woj. śląskiego wyrządziła szkody w infrastrukturze drogowej szacowane wstępnie na ponad 206 mln zł; kolejne ok. 83 mln zł pochłonie odbudowa i remonty mostów. W sumie powódź zniszczyła w całym regionie ponad 875 kilometrów dróg i uszkodziła 396 mostów.