Pracownicy CIA zhakowali automaty z batonami. Wyjedli towar za ponad 3 tys. dolarów

Publikowany w sieci raport Biura Inspektora Generalnego ujawnił wstydliwe dane o amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej. Jej pracownicy wykorzystywali swoje umiejętności nie tylko, by służyć państwu.

Obraz
Źródło zdjęć: © flickr | flickr.com
Patryk Skrzat
oprac.  Patryk Skrzat

Na pewno niejedna osoba, której automaty z piciem i batonami "pożarły" wrzucone monety, marzyła o zemście. Sposób na oszukiwanie urządzeń znaleźli pracownicy CIA, zatrudnieni przez firmy podwykonawcze. Wstydliwa prawda wyszła na jaw wraz z opublikowaniem w sieci raportu Biura Inspektora Generalnego.

Jak żądni darmowego jedzenia i napojów pracownicy "przechytrzyli" maszyny? Automaty w siedzibie CIA obsługują karty przedpłacone (pre-paid). Teoretycznie, żeby z takich skorzystać, wcześniej trzeba zasilić ich konkretne rachunki określoną kwotą. Teoretycznie. Okazało się jednak, że producent automatów umożliwił dokonywanie zakupów nawet przy braku łączności z systemem. Prawdopodobnie uznał, że karty może obciążyć, gdy łączność zostanie przywrócona.

Monitoring zarejestrował pracowników, którzy przed dokonaniem zakupu, odłączali kabel sieciowy. Wówczas korzystali z kart, na których nie było żadnych środków. Po przywróceniu łączności nie było ich jak obciążyć, a produktu zostały wydane.

Zobacz także: Trucizna na talerzu

Być może sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie skala zjawiska. Gdy pracownicy zaczęli dzielić się sposobem na okradanie automatów, napoje i jedzenie znikały błyskawicznie. W takim samym tempie nie rosły jednak zyski. Proceder trwał od jesieni 2012 r. do marca 2013 r. Straty wyniosły ponad 3,3 tys. dolarów.

Wszyscy pracownicy, których nagrał monitoring, przyznali się do winy i zostali zwolnieni.

Wybrane dla Ciebie

Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października