Pracownik skatowany na polecenie szefowej, list gończy za sprawcą

Częstochowska prokuratura wydała list gończy za Patrykiem Zielińskim
podejrzanym o brutalne pobicie 43-letniego mężczyzny; sprawca działał na polecenie właścicielki
firmy transportowej, w której 43-latek pracował jako kierowca - wynika ze śledztwa. Mężczyzna
walczy o życie w szpitalu.

Pracownik skatowany na polecenie szefowej, list gończy za sprawcą
Źródło zdjęć: © © Tyler Olson - Fotolia.com

06.11.2013 | aktual.: 06.11.2013 14:03

Częstochowska prokuratura wydała list gończy za Patrykiem Zielińskim podejrzanym o brutalne pobicie 43-letniego mężczyzny; sprawca działał na polecenie właścicielki firmy transportowej, w której 43-latek pracował jako kierowca - wynika ze śledztwa. Mężczyzna walczy o życie w szpitalu.

List gończy wydała Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ, która prowadzi śledztwo w tej sprawie - poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.

We wrześniu tego roku 43-letni mieszkaniec Częstochowy zatrudnił się jako kierowca w firmie transportowej z Katowic. Woził towary do państw Unii Europejskiej. Niedługo po zatrudnieniu właścicielka firmy Anita N. zaczęła mieć zastrzeżenia do jego pracy. 30 października przyjechała do Częstochowy w towarzystwie swojego znajomego - Patryka Zielińskiego. Miała odebrać od kierowcy auto służbowe.

Według policji wtargnęli oni do mieszkania zajmowanego przez kierowcę i jego matkę, zażądali wydania kluczyków oraz dokumentów samochodu służbowego. Patryk Zieliński bił i kopał kierowcę. Mężczyzna doznał bardzo poważnych obrażeń, m.in. urazów organów wewnętrznych i głowy. Jego stan lekarze określają jako bardzo ciężki.

Anicie N. prokurator przedstawił zarzut nakłaniania Zielińskiego do pobicia pracownika jej firmy. Na wniosek prokuratora w ostatnią sobotę częstochowski sąd aresztował ją na dwa miesiące.

Zieliński, któremu prokuratura zarzuca pobicie i spowodowanie u 43-latka ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zniknął. Dlatego śledczy zdecydowali się rozesłać za nim list gończy.

Obojgu podejrzanym może grozić do 10 lat więzienia. Prokuratura nie wyklucza, że po uzyskaniu dokumentacji medycznej zmieni zarzut, w grę może wchodzić nawet usiłowanie zabójstwa.

(AS)

Źródło artykułu:PAP
pobicieprawokierowca praca
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)