Pracujesz po godzinach? Oto jakie masz prawa
Jeśli twój pracodawca tego nie przestrzega, łamie prawo
23.01.2013 | aktual.: 28.01.2013 09:42
Twój szef przetrzymuje cię po godzinach? Należy ci się dodatkowe wynagrodzenie albo wolne. Jeśli twój pracodawca tego nie przestrzega, łamie prawo.
Przeprowadzane regularnie badania Państwowej Inspekcji Pracy potwierdzają, że każdego roku ponad połowa pracodawców zapomina o przepisach jasno regulujących czas pracy. Najczęściej łamane są zapisy dotyczące godzin nadliczbowych i gratyfikacji za nie. Bojący się o utratę posady pracownicy, zwykle nie protestują. Straszy ich widmo bezrobocia i zazwyczaj nie są świadomi swoich praw. Zaciskają zęby i, choć nie chcą, pracują ponad normę. Dopiero po rozwiązaniu stosunku pracy decydują się na walkę o swoje prawa, często kierując swe kroki do sądu.
Czym są nadgodziny? To praca wykonywana ponad obowiązujące, ustalone między obiema stronami w umowie, normy czasu pracy. Natomiast czas pracy, zgodnie z obowiązującym prawem, nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy w umówionym między pracownikiem i pracodawcą okresie rozliczeniowym. Okres rozliczeniowy nie może przekraczać czterech miesięcy. Oczywiście może być krótszy. Takie zasady pozwalają ustalić liczbę godzin do przepracowania przez pracownika w danym okresie rozliczeniowym.
*Polecamy: * Żona zarabia więcej... związek nie przetrwa
Niestety, nie każdemu sobota i niedziela dana będzie na wytchnienie i odpoczynek. Mówią o tym przepisy Kodeks pracy i ustawa o dniach wolnych od pracy. Obecnie to w jakich dniach tygodnia i o jakich porach będą pracować poszczególni pracownicy, zależy od decyzji szefa. Wszystko dlatego, że nie stawia się pracodawcy przeszkód, kiedy chce wyznaczyć swoim pracownikom dzień wolny inny niż sobota, a w sobotę ustali dzień pracujący. Co więcej, pracodawca może grupować dni wolne wynikające z zasady przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy w niektórych tygodniach okresu rozliczeniowego, a w innych tygodniach tego okresu rozliczeniowego nie wyznaczać ich w ogóle. Musi tylko trzymać się zasady, że przeciętnie na każdy tydzień okresu rozliczeniowego - poza niedzielą - przypada jeden dzień wolny od pracy.
Jeśli pracodawca zdecyduje, że pracownik powinien pracować w sobotę, w którą przypada święto, zgodnie z przepisami nie ma obowiązku „oddawania” dnia wolnego. Ewidentnie traci pracownik. Mówi się nawet, że w wielu przypadkach sytuacja taka skłóci samych pracowników.
Specjaliści podkreślają, że łatwo tu też o nadużycia ze strony pracodawców. Poza tym, mogą wystąpić różnice w naliczaniu wysokości dodatków nocnych. Znakiem zapytania w wielu firmach (w świetle obecnych przepisów) pozostaje też kwestia naliczania ekwiwalentu za godziny nadliczbowe. Tu też może zależeć ona od szefa, a dokładniej od tego w jaki sposób ustawi swoim pracownikom grafik. Nowe przepisy stawiają wiele pytań i stwarzają wiele problemów nawet specjalistom.
Jedno jest pewne. Praca ponadwymiarowa nie powinna być zlecana w celu wykonywania normalnych, codziennych zadań mieszczących się w zakresie obowiązków danego pracownika, tylko dlatego, że pracodawca dysponuje zbyt małą ilością kadry, niewystarczającą do wielkości zleceń pracodawcy.
*Polecamy: * Żona zarabia więcej... związek nie przetrwa
Choć tak to zazwyczaj bywa, że mniej uciążliwym niż zwolnienia czy ograniczenia czasu pracy jest dla szefów firm zmuszani do pracy w godzinach nadliczbowych. Pozwala to firmom na unikanie zatrudniania nowych pracowników i ich przeszkalania. Krótko mówiąc, unikają związanych z tym kosztów.
Zazwyczaj nie ma problemu, gdy obie strony są zgodne – pracodawca chce skorzystać z doświadczenia pracownika i proponuje mu pracę po godzinach, a ten jest zainteresowany dodatkową gratyfikacją i godzi się na wydłużony czas pracy. Gorzej, gdy pracownik nie chce pracować w nadgodzinach, a już zwłaszcza, gdy pracodawca, oczywiście w ramach „racjonalizacji kosztów”, odmawia rekompensaty za taką dodatkową pracę. Gdy do tego dojdzie, sytuacja przestaje być komfortowa, pracownik musi dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Jednak udowodnienie, że praca w godzinach nadliczbowych miała w ogóle miejsce, nie jest proste. Potrzebna jest również informacja, jak wiele godzin nadliczbowych przepracował pokrzywdzony pracownik. To również bywa trudne do udowodnienia. Zresztą to pracodawca zobowiązany jest do prowadzenia ewidencji czasu pracy w godzinach nadliczbowych. Często tego nie robi.
ml,MA,WP.PL