Prawdopodobnie sesja przebiegnie pod presją podaży

Notowania kontraktów terminowych zniżkowały począwszy od otwarcia, które poprzedzone było niewielką luką bessy. Do godziny 14 strona sprzedająca dyktowała warunki sprowadzając kursy do poziomu czwartkowego minimum. Przez ostatnie dwie i pół godziny handlu kupujący próbowali wykorzystać minima dwusesyjne, jako argument do odreagowania, ale gracze posiadający krótkie pozycje ponownie zaatakowali poprzednio ustanowione minima. Kurs na zamknięciu zniżkował o 1,46 % i wyniósł 1 759 pkt. Wolumen obrotu na sesji kończącej tydzień był nieznacznie wyższy niż poprzednio i wyniósł 41,2 tys. sztuk.

Przez ostatnie kilka sesji rynek bezskutecznie próbował nadać kierunek kursom kontraktów terminowych. Ostatnia sesja minionego tygodnia wypadła słabo, z najniższym z dotychczasowych spadków kursem zamknięcia. Na wykresie FW20U09 pokazała się czarna świeca zlokalizowana przy minimach ostatniej fali spadkowej, co najczęściej poprzedza kontynuację spadków. Po piątkowej sesji została wstępnie zanegowana wzrostowa formacja dywergencji hossy, a pozytywna sytuacja na wskazaniach RSI i Composite Index nie jest już tak jednoznaczna.

Aktualnie kluczowym wsparciem wydaje się być poziom niedomkniętej luki hossy, zaczynającej się na 1 739 pkt. Przełamanie tego poziomu w zasadzie powinno uruchomić zlecenia sprzedaży o charakterze średnioterminowym. Obecny marazm będzie jednak szybko rozwiązany, gdyż opadająca linia miesięcznego trendu spadkowego znajduje się już w okolicach 1 760 pkt. Wskaźnikiem, który zaczyna sygnalizować nadejście dynamicznej fali, jest ADX. Jego wskazania znajdują się w strefie oznaczającej całkowity brak trendu, a to oznacza, że indykator ten jest już gotowy do objęcia nowej fali. Nie można przesądzać o kapitulacji popytu, ale fakty są takie, że ta strona rynku przez ostatni tydzień nie wykazała się żadną inicjatywą, co jest argumentem po stronie podaży.

BM Banku BPH