Prawo zachęca do filantropii
Firmy przeznaczają sporo środków na szczytne cele. Przepisy podatkowe temu sprzyjają. Ogłoszone przedwczoraj wyniki konkursu „Liderzy filantropii“, organizowanego przez Forum Darczyńców w Polsce pokazały, że firmy chętnie dzielą się swoimi pieniędzmi.
27.10.2011 | aktual.: 27.10.2011 07:47
Największy odsetek dochodów przekazała Telekomunikacja Polska – 5,24 proc. Spółka ta wygrała też, z wynikiem ponad 23,5 mln zł, rywalizację w kategorii najhojniejszego kwotowo darczyńcy. Kolejne miejsca zajęły firmy: KGHM (12,5 mln zł) i PZU (10 mln zł).
– Braliśmy pod uwagę jedynie darowizny pieniężne – zaznacza Magdalena Pękacka z Forum Darczyńców w Polsce. – Pomijamy wartość innych świadczeń, np. darowizn rzeczowych, ze względu na trudności, jakie sprawia ich wycenia.
– Mimo to łączna kwota darowizn przekazanych przez firmy, które wyraziły chęć<!s>uczestnictwa w rywalizacji, przekroczyła w 2010 r. 80 mln zł, co jest kwotą o ponad 30 mln wyższą niż rok wcześniej. Więcej firm wzięło też udział w konkursie – opisuje trend Magdalena Pękacka.
Kiedy niższy podatek
Wyższe kwoty przekazywane przez firmy na cele dobroczynne to skutek m.in. korzystnych dla przedsiębiorców przepisów podatkowych. Zgodnie bowiem z art. 26 ustawy o PIT i art. 28 ustawy o CIT podatnicy mogą pomniejszyć dochód o darowizny przekazane organizacjom działającym na podstawie przepisów ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariatu. Oczywiście odliczenie nie powoduje, że darowizna nie obciąża finansowo filantropa. Maleje tylko wysokość daniny, bo obliczymy ją od niższego dochodu.
– Takie same konsekwencje jak przekazanie środków pieniężnych mają inne darowizny, zarówno rzeczy ruchomych, jak i praw majątkowych – mówi Andrzej Pałys, ekspert podatkowy w KPMG. Przepisy ustalają limity odliczeń zmniejszających obciążony daniną dochód. Podatnicy PIT mogą odliczyć 6 proc., opłacający CIT nawet 10 proc. dochodów.
Działalność dobroczynna prowadzona bezpośrednio też może wpłynąć na wysokość podatku. Wydatki takie niekiedy można uznać za koszty uzyskania przychodu z działalności gospodarczej.
– Muszą one, np. poprzez zwiększanie rozpoznawalności marki, a tym samym wielkości sprzedaży, być powiązane z osiąganym przez firmę przychodem – mówi Andrzej Pałys.
Korzyści z fundacji
Przykładem mogą być imprezy z okazji Dnia Dziecka lub mikołajek, podczas których firma wręcza podarunki dzieciom z domów dziecka. Są formą reklamy, przez co np. Izba Skarbowa w Bydgoszczy uznała, że wydatki na jej organizację mogą stanowić koszty uzyskania przychodu (ITPB3/423-184/08/MK).
Duże firmy zakładają własne fundacje. Jeśli przekazują na ich rzecz darowizny, rozliczają je tak samo jak wspieranie innych organizacji pożytku publicznego. Oprócz tego mogą odnieść inne korzyści.
– Niektóre działania promocyjne prowadzone bezpośrednio przy okazji imprez dobroczynnych, jeśli są nadmiernie wystawne, mogą być uznane za reprezentację. Nie są wtedy kosztem uzyskania przychodu – zaznacza Andrzej Pałys. – Rozwiązaniem, ale dostępnym raczej dla bardziej zamożnych, jest powołanie własnej fundacji, której nazwa nawiązuje do firmy lub jej właściciela.
Mateusz Maj