Prezes banku IOR: siedem podejrzanych transakcji w tym roku

W wywiadzie dla watykańskiej gazety (wydanie sobotnie) prezes Instytutu Dzieł Religijnych (IOR) przypomniał wcześniejsze informacje o tym, że w roku 2012 stwierdzono w tym banku sześć budzących wątpliwości operacji finansowych.

Von Freyberg ocenił, że wykrycie nieprawidłowości to "dobra wiadomość", bo świadczy o tym, że niedawno wprowadzony system nadzoru nad bankiem działa skutecznie.

Zaznaczył jednocześnie, że stwierdzono jedynie podejrzane transakcje. A to może znaczyć - jak dodał - że "nic może się za tym nie kryć". Nie wyjaśnił natomiast, jakie podejrzenia te transakcje budzą. Położył natomiast nacisk na to, że sytuacja ta nie wyróżnia w żadnym razie Watykanu, gdyż stosowane są w jego banku standardowe procedury dotyczące walki z praniem brudnych pieniędzy.

- Rzeczą dla nas ważną jest to, że działa u nas ten system i że jest uznawany - oświadczył niemiecki bankowiec, powołany na stanowisko prezesa IOR przez Benedykta XVI tuż przed jego abdykacją.

Z kolei w wywiadzie dla piątkowego dziennika "Corriere della Sera" prezes banku Watykanu jako priorytet wskazał przywrócenie mu "reputacji". W ten sposób odniósł się do serii problemów, jakie miała ta instytucja w ostatnich latach, wstrząsana skandalami i zamieszana w prokuratorskie dochodzenia w związku z wykrytymi nieprawidłowościami oraz blokady kont z tego tytułu.

Von Freyberg powiedział największej włoskiej gazecie, że rozpoczęły się kontrole wszystkich 19 tysięcy klientów banku. Wcześnie nie były one możliwe, gdyż zasłaniano się tajemnicą. Potwierdził też doniesienia o tym, że jeszcze w tym roku w ramach wprowadzania zasad przejrzystości w internecie będą publikowane sprawozdania finansowe Instytutu Dzieł Religijnych. "Będziemy utrzymywali normalne kontakty z mediami" - zapewnił. Ogłosił również, że zysk IOR w zeszłym roku wyniósł 86,6 mln euro.