Prezes Gaz‑Systemu: Polska w UE to większa niezależność energetyczna od Rosji
Budowa gazociągów, terminala LNG w Świnoujściu, a także zwiększenie możliwości dostaw gazu z Zachodu - to korzyści bycia w Unii. Polska dziś jest bardziej niezależna od dostaw gazu z Rosji, niż przed akcesją - mówi PAP prezes Gaz-Systemu Jan Chadam.
30.04.2014 | aktual.: 30.04.2014 15:00
Prezes Gaz-Systemu przypomina, że w 2004 roku Polska mogła importować z kierunku zachodniego tylko 0,9 mld m sześc. gazu rocznie (przez połączenie w Lasowie na granicy polsko-niemieckiej), czyli tylko kilka procent całkowitego zapotrzebowania na błękitne paliwo. Gospodarka była całkowicie uzależniona od dostaw z Rosji. Tymczasem w 2014 roku techniczne możliwości importu gazu do Polski z krajów UE sięgają 7,5 mld m sześc. rocznie. To około 70 proc. krajowego zapotrzebowania na import.
Ta zmiana była możliwa m.in. dzięki środkom unijnym. W 2004 r. polska sieć przesyłu gazu była niedoinwestowana, brakowało połączeń gazowych z innymi krajami, a budowa terminala LNG wydawała się odległą perspektywą. Członkostwo w UE pozwoliło na pozyskanie środków na budowę nowych gazociągów i terminala w Świnoujściu. Dzięki pieniądzom z UE mamy połączenie gazowe z Czechami, a w planach są również kolejne: ze Słowacją i Litwą.
W okresie członkostwa powstało ponad 1 tys. km nowych gazociągów przesyłowych, a do końca 2014 r. oddanych do użytku ma być łącznie około 1,2 tys. km. Budowa kolejnych kilkuset kilometrów jest w planach i ma zostać zrealizowana w ciągu najbliższej pespektyw budżetowej UE - na lata 2014-2020. - Takiego przyrostu infrastruktury przesyłowej nie było nigdy w historii gazownictwa w Polsce. Inwestycje te w prawie 30 proc. są dofinansowane z tych funduszy unijnych - mówi PAP Chadam.
Pod koniec 2014 r ma być też gotowy do technicznej eksploatacji terminal LNG w Świnoujściu. On również powstaje dzięki dofinansowaniu UE. Dzięki niemu gaz do Polski będzie mógł być importowany z kierunku innego, niż rosyjski. Terminal to także większe bezpieczeństwo gazowe w regionie - jest elementem gazowego Korytarza Północ - Południe, łączącego Świnoujście poprzez systemy przesyłowe Polski, Czech, Słowacji i Węgier z terminalem LNG w Chorwacji.
Członkostwo Polski w UE wymusiło także wdrożenie do polskiego prawa rozwiązań unijnych dotyczących rynku gazu. To dzięki nim z PGNiG został wydzielony właśnie Gaz-System, który w tym roku obchodzi 10-lecie istnienia. Stało się tak dlatego, że regulacje unijne nakładały obowiązek rozdzielenia działalności handlowej od przesyłowej. Zobowiązywał do tego drugi pakiet energetyczny.
Od tego momentu Gaz-System gwarantuje dostęp do gazociągów przesyłowych wszystkim zainteresowanym firmom na równych zasadach. Jak mówi Chadam, w 2004 roku z polskiego systemu przesyłowego korzystał tylko PGNiG, a obecnie Gaz-System ma podpisanych ponad 70 umów na przesył z różnymi firmami. Na bazie uregulowań unijnych Gaz-System został też niezależnym operatorem gazociągu jamalskiego, mimo że udziały w tej nitce mają Gazprom i PGNiG.
Wszystko to tworzy bardziej konkurencyjny rynek i ma przełożenie na ceny gazu dla konsumentów. Regulacje unijne i rozbudowa infrastruktury gazowej wzmacniają pozycję Polski względem Rosji, czego efektem była np. obniżka ceny gazu w listopadzie 2012 roku. PGNiG i Gazprom porozumiały się wtedy w sprawie obniżki cen surowca dla polskich odbiorców w ramach kontraktu jamalskiego.
Przed rynkiem gazowym stoją jednak kolejne wyzwania. Gaz-System chce rozbudować sieć gazową północno-zachodniej Polski w kierunku południowo-wschodnim, w stronę Czech, Słowacji i Ukrainy. Dzięki temu system ma być elastyczny - gaz będzie mógł płynąć ze wschodu na zachód oraz w przeciwną stronę, a także z północy na południe. W ten sposób będzie można przesyłać gaz z terminala LNG w Świnoujściu w dowolnym kierunku.
Ceny dla odbiorców w Polsce są jednak dalej regulowane przez Urząd Regulacji Energetyki, a rynek nie jest w pełni zliberalizowany. Dotychczasowe działania, jak uruchomienie giełdy gazowej i zmiany w Prawie energetycznym, nie przyniosły oczekiwanych efektów. Dalsza rozbudowa infrastruktury, spadek udziałów PGNiG w rynku i pojawienie się nowych graczy dają szanse na uwolnienie cen i budowę w pełni zliberalizowanego rynku.
- Po dziesięciu latach Polska jest liderem w tej części Europy w budowaniu niezależności energetycznej, tworząc techniczne możliwości zakupu gazu u wybranych dostawców światowych i europejskich poprzez rozbudowę infrastruktury przesyłowej. Gaz-System intensywnie współpracuje z operatorami przesyłowymi: w Czechach, na Słowacji, Litwie, Niemczach i Danii, przy kolejnych projektach, które pozwolą integrować systemy przesyłowe krajów UE, zwiększyć bezpieczeństwo dostaw oraz rozwijać konkurencyjny rynek gazu - podsumowuje Chadam.
Łukasz Osiński