Próba zatrzymania spadków
Dzisiejsza sesja była drugą z kolei na której pojawiło się większe kupno, głównie na PKO BP, dające odpór podaży na bankach i nie pozwalające na dołowanie rynku w stylu w jakim się to odbywało w pierwszych dwóch dniach tygodnia.
Co prawda zaczęliśmy od gwałtownej przeceny, jednak w okolicach południa rynek dynamicznie ruszył do góry. Wyczekiwanie na dane z rynku pracy w USA, ich negatywny odczyt (wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w liczbie 626 tys. w kontekście prognozowanych 590 tys.), a także słabe otwarcie notowań w USA dały sygnał odwrotu, jednak determinacja kupujących była na tyle duża aby utrzymać rynek na plusie. Ostatecznie WIG20 zakończył notowania na poziomie 1487 pkt. (+0,5%). Indeksy małych i średnich spółek zachowywały się słabiej – mWIG40 spadł o 0,02% a sWIG80 wzrósł o 0,47%. Liderami wzrostów wśród dużych spółek były spółki surowcowe: Lotos (+6,39%), PKN Orlen (+2,88%) oraz KGHM (+3,17%), który w dużej mierze utrzymywał wzrost rynku i równoważył zachowanie się banków. Jeśli chodzi o obroty to ponownie duże zanotowało wspomniane PKO BP (340 mln zł). Obroty dla całego rynku przekroczyły miliard złotych (1,3 mld zł) co potwierdza zmianę charakteru handlu na naszym parkiecie.
Dziś nasza giełda szła pod prąd tego co działo się na rynkach zagranicznych, indeksy europejskie w czasie zamknięcia sesji w Warszawie spadały średnio po 1-2 procent. Pytanie czy mamy obecnie do czynienia z istotnym dołkiem na rynku pozostawiam otwarte, choć ciężko będzie utrzymać wzrost w przypadku mocnego pogorszenia nastrojów w USA. Kluczem do dłuższego odreagowania spadków może być też odwrócenie tendencji na osłabiającej się złotówce, która przez dwa ostatnie dni nie ustanowiła nowego minimum wobec euro i dolara.
Opracowanie:
Maciej Ciesielski
Makler DM BZ WBK