Program 500+. Ruszają społeczne konsultacje w każdym województwie

Przedstawiciele kierownictwa MRPiPS będą w każdym województwie prowadzić konsultacje społeczne ustawy wprowadzającej program Rodzina 500+ - zapowiedziała szefowa resortu Elżbieta Rafalska. Konsultacje w urzędach wojewódzkich mają się rozpocząć od przyszłego tygodnia.

Program 500+. Ruszają społeczne konsultacje w każdym województwie
Źródło zdjęć: © Eastnews | REPORTER

13.01.2016 | aktual.: 13.01.2016 14:25

Rafalska potwierdziła, że dodatek nie będzie wliczany do dochodu. Co to oznacza dla rodzin?

Program Rodzina 500+ przewiduje wprowadzenie świadczenia wychowawczego w wysokości 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko; w przypadku rodzin, których dochód nie przekracza 800 zł na osobę w rodzinie (lub 1200 zł w przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym) - również na pierwsze dziecko. Projekt ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, która wprowadzić ma to rozwiązanie, jest w konsultacjach społecznych.

- Wszyscy wiceministrowie, całe kierownictwo resortu, ja również, wyruszamy w najbliższym tygodniu do wszystkich województw w Polsce - zapowiedziała Rafalska w środę na spotkaniu z dziennikarzami. Jak wyjaśniła, w urzędach wojewódzkich ona oraz jej zastępcy będą prowadzić konsultacje społeczne z przedstawicielami samorządów, organizacji pozarządowych, ekspertów w regionie i innych zainteresowanych stron. Poinformowała, że jest gotowy harmonogram tych spotkań.

- Dopóki się nie skończą konsultacje społeczne, chcemy być w każdym województwie. Przyjedziemy, przywieziemy uwagi; czekamy też na uwagi formalne, które jeszcze nie wpłynęły, natomiast mamy ok 3 tys. maili, które grupujemy i na bieżąco odpowiadamy - dodała minister.

Konsultacje społeczne projektu mają się zakończyć pod koniec stycznia. Wcześniej projekt przeszedł przez uzgodnienia międzyresortowe. Jak podkreśliła Rafalska, najważniejsza zmiana, jaką wprowadzono na tym etapie, to rezygnacja z wliczania świadczenia wychowawczego do dochodu podczas ubiegania się o innego rodzaju świadczenia zależne od kryterium dochodowego (np. z pomocy społecznej, z funduszu alimentacyjnego, świadczeń rodzinnych, stypendiów dla uczniów i studentów, dodatków mieszkaniowych).

Minister tłumaczyła, że w dyskusji na temat świadczenia wychowawczego często zwracano uwagę na fakt, że po wliczeniu 500 zł na dziecko do dochodu, niektóre rodziny mogą stracić część zasiłków, a więc nie zyskają całych 500 zł; zatem - jak podnoszono - jest w tym pewna niesprawiedliwość, bo z jednej strony nie ma górnej granicy dochodowej, a więc zamożne rodziny dostaną pełne 500 zł, a te w gorszej sytuacji finansowej dostałyby de facto mniej.

Rafalska zwróciła uwagę, że w przypadku funduszu alimentacyjnego, gdzie kryterium dochodowe wynosi 725 zł na osobę w rodzinie, samotna matka z jednym dzieckiem po otrzymaniu 500 zł, straciłaby prawo do świadczenia alimentacyjnego.

Tymczasem oszczędności z tego tytułu - jak podkreślała Rafalska - nie były aż tak duże, by tę niesprawiedliwość utrzymywać. - Chcieliśmy doprowadzić do takiej sytuacji, żeby nikt nie mógł nam powiedzieć, że rodziny w gorszej sytuacji materialnej, zyskując 500 zł, tracą coś innego. (...) Uznaliśmy, ze warto ten dodatkowy ciężar finansowy jeszcze ponieść - powiedziała.

Rafalska odniosła się także do sugestii ministra finansów zgłoszonej podczas uzgodnień, aby wprowadzić górną granicę dochodową, po przekroczeniu której świadczenie nie będzie przysługiwało. Tłumaczyła, że jej resort nie zdecydował się na to, ponieważ po przeliczeniu ewentualnych oszczędności z tego tytułu okazało się, że koszty wprowadzenia tego rozwiązania byłyby zbyt wysokie.

- Policzyliśmy, jakie byłyby oszczędności z wprowadzenia kryterium np. w wysokości 5 tys. zł (...) i okazuje się, że liczba rodzin, które nie otrzymałyby tego świadczenia, byłaby niewielka - ok. 11 tys. - natomiast 2 mln 700 wniosków, bo właściwie wszystkie wnioski musiałyby być wzbogacone o dane dotyczące dochodu i wszystkie te wnioski musiałyby być przeliczane. A więc opłacalność po wprowadzeniu jeszcze jakiegoś wysokiego progu byłaby żadna - zaznaczyła Rafalska.

Przyznała jednak, że ten postulat pojawia się bardzo często. Jak dodała, spodziewa się, że będą o tym mówić także uczestnicy spotkań konsultacyjnych planowanych w województwach.

- W naszym projekcie tego nie ma. Od początku mówiliśmy, że ma być to świadczenie powszechne, uniwersalne - tak jak jest w polityce rodzinnej. Bo zawsze ktoś powie, że jak jest kryterium, to jest to jakiś rodzaj ograniczenia. Tak jak przy wprowadzeniu tego pierwszego kryterium - powiedziała. Podkreśliła, że żaden inny resort, poza MF, nie zgłosił takiej uwagi. - Czekamy, jak będzie w konsultacjach społecznych - dodała.

Wiceminister Stanisław Szwed zaznaczył, że idealnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie świadczenia wychowawczego w ogóle bez żadnych kryteriów. - Ale dzisiaj naszego państwa jeszcze na taki system nie stać. Zniesienie kryterium byłby to koszt rzędu 40 mld zł. Na dzisiaj wprowadzamy je przy pierwszym dziecku, bo uznaliśmy, że to jest ten moment, gdzie jeszcze można wprowadzić ograniczenie, ale idealnym systemem, do którego powinniśmy zmierzać, jest taki, w którym nie na żadnych ograniczeń - mówił.

Dodał, że nawet przy tym ograniczeniu, jakim jest kryterium w przypadku jednego dziecka, dzięki programowi Rodzina 500+ do polskich rodzin trafi ponad 20 mld zł.

Rafalska podkreśliła, że projekt 500+ nie jest elementem polityki socjalnej, ale polityki rodzinnej. Jak mówiła, ważnym aspektem jest też element demograficzny.

- Jak nie było nas stać, żeby sfinansować całość - czyli od pierwszego dziecka na każde dziecko 500 zł, a mamy poważny problem demograficzny, nie ma prostej zastępowalności pokoleń, to mówimy: rodziny z jednym dzieckiem są, ale to dla nas za mało, niech to będzie zachęta, niech będzie drugie dziecko albo trzecie i kolejne dziecko. Czyli ten czynnik oddziaływania demograficznego był tu kluczowy, bo on jest niezwykle ważny. W demografii tego co już było, nie zmienimy, możemy tylko czekać na to, co jest przed nami - przekonywała minister.

Rafalska liczy na to, iż projekt 500+ spowoduje takie zmiany w sytuacji polskich rodzin i w zakresie ubóstwa, że będzie możliwa poważniejsza zmiana ustawy o pomocy społecznej i sposobu funkcjonowania ośrodków pomocy społecznej. Podkreśliła, że chodzi w szczególności o wzmocnienie pracy socjalnej, kontraktów socjalnych. Jej zdaniem pomoc społeczna powinna się głownie koncertować na pracy socjalnej, trzeba pomyśleć od oddzieleniu pracy biurokratycznej od pracy socjalnej.

Świadczenie ma być wypłacane w II kwartale 2016 r. Wsparciem objętych zostanie 2,7 mln rodzin, które otrzymają 500 zł na 3,8 mln dzieci.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (229)