Prokuratura niszczy firmy. Wszyscy za to zapłacimy

Za błędy prokuratury we Wrocławiu możemy zapłacić nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Prokurator doprowadził do upadku firmę Bestcom a jej właścicieli osadził w więzieniu - pisze "Rzeczpospolita".

Prokuratura niszczy firmy. Wszyscy za to zapłacimy
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

23.07.2012 | aktual.: 23.07.2012 12:39

Za błędy prokuratury we Wrocławiu możemy zapłacić nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Prokurator doprowadził do upadku firmę Bestcom, a jej właścicieli osadził w więzieniu - pisze "Rzeczpospolita".

To największa afera gospodarcza z udziałem prokuratury od czasu sprawy Romana Kluski. W ubiegłym tygodniu Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu umorzyła sprawę przeciw właścicielom firmy Bestcom. Orzekła, że zarzuty wobec nich były wyssane z palca.

W międzyczasie jednak firmę doprowadzono do upadku, pracę straciło 75 osób a właścicieli osadzono w więzieniu na siedem miesięcy. To, co prokuratura wrocławska uznała za zorganizowaną przestępczość, okazało się standardową działalnością gospodarczą.

- Prowadzone przez siedem lat postępowanie przeciwko właścicielom Bestcomu, w kontekście efektu końcowego tego postępowania, dobitnie udowadnia, że Polska nadal nie zdaje egzaminu z państwa prawa - mówi "Rz" Marcin Wątrobiński, prawnik specjalizujący się w sprawach gospodarczych.

Efektem toczącego się od 2005 roku śledztwa przeciw właścicielom poznańskiego dystrybutora sprzętu komputerowego było postawienie zarzutów kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Sprawę prowadził prokurator Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Robert Mielczarek. W 2006 roku zdecydował aresztowaniu szefów firmy. Trzy miesiące później Bestcom upadł, choć wcześniej była w bardzo dobrej kondycji finansowej.

Jak ustaliła "Rz", kilka godzin po przeszukaniach w siedzibie spółki jedna z konkurencyjnych firm dysponowała już bazą danych Bestcomu.

W sprawie interweniowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka, a także posłowie PiS i SP.

- Odszkodowanie dla przedsiębiorców, mam nadzieje, że odpowiednio wysokie, nie zamyka sprawy. Właścicielom Bestcomu zniszczono firmę, zrujnowano życie. Nie może być tak, że nie ma teraz winnych. Trzeba wyciągnąć konsekwencje, by taka sytuacja się nie powtórzyła - mówi poseł Zbigniew Girzyński z PiS.

Prawnicy byłych właścicieli firmy przygotowują wniosek do sądu o odszkodowanie. Mogą zażądać nawet kilkudziesięciu milionów złotych.

upadłośćfirmaareszt
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)