Protest przeciw chińskiemu konsorcjum budującemu autostradę
Pracownicy podwykonawców, którzy współpracują z chińskim konsorcjum COVEC, budującym jeden z odcinków autostrady A2 między Łodzią a Warszawą, przez kilkanaście minut blokowali w czwartek drogę w Łyszkowicach (Łódzkie).
19.05.2011 | aktual.: 20.05.2011 08:07
Protestujący blokowali drogę, chodząc po pasach. Mieli ze sobą transparent z napisem "Covec nie płaci". W ten sposób protestowali przeciw zaległościom finansowym, jakie COVEC ma wobec nich. Według czwartkowej "Gazety Wyborczej", w niektórych przypadkach zaległości sięgają kilkudziesięciu milionów złotych.
Jak powiedział w czwartek PAP jeden z uczestników protestu, akcja ma być kontynuowana w piątek. Podwykonawcy mają przedstawić faktury, na podstawie których dokładnie wyliczą, ile winne jest im konsorcjum.
Tymczasem rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marcin Hadaj powiedział PAP, że ma zagrożenia, iż autostrada A2 między Łodzią a Warszawą nie będzie gotowa na mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2012 r.
Przyznał, że generalny wykonawca, czyli chińskie konsorcjum COVEC, odnotował "drobne poślizgi" w płatnościach na rzecz podwykonawców. Jednak, jak zapewnił rzecznik, nie oznacza to poważnych problemów ani zagrożenia dla realizacji inwestycji. "Kontrakt jest realizowany, nie ma mowy o opóźnieniu ani przesunięciu terminu oddania inwestycji" - powiedział Hadaj. Dodał, że wykonawca jest na placu budowy.
Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk poinformował w czwartek dziennikarzy w Gdańsku, że "dziś nie ma jeszcze powodu, aby mówić o opóźnieniach". "Wiemy, że pojawiły się problemy z płatnością. GDDKiA przygotowuje środki do uregulowania należności. Jeszcze nie musimy przygotowywać wariantu zapasowego" - dodał.
Minister poinformował, że w piątek "będzie pełna diagnoza sytuacji". Podkreślił, że "nie wierzy, żeby chińska firma, dla której kontrakt związany z budową A2 jest +przepustką+ do wielkiego, prawie nieograniczonego rynku budownictwa infrastruktury w całej UE, chciała zaryzykować przyszłość na europejskim rynku".