Prywatyzacja GPW możliwa do połowy 2009 r. - Sobolewski
4.12.Londyn (PAP) - Jest duża szansa na prywatyzację warszawskiej
giełdy do połowy najbliższego roku, jeśli w pierwszych miesiącach
2009 r. prawne aspekty tej operacji zostaną...
04.12.2008 | aktual.: 04.12.2008 10:13
4.12.Londyn (PAP) - Jest duża szansa na prywatyzację warszawskiej giełdy do połowy najbliższego roku, jeśli w pierwszych miesiącach 2009 r. prawne aspekty tej operacji zostaną zatwierdzone - powiedział PAP prezes warszawskiej giełdy Ludwik Sobolewski na spotkaniu z Polish City Club.
Zaznaczył zarazem, iż plan prywatyzacji ewoluuje i jest modyfikowany.
Plan zakładał początkowo prywatyzację w dwóch etapach z zachowaniem przez skarb państwa po pierwszym etapie większości udziałów. Obecna koncepcja przewiduje, iż skarb państwa wyzbyłby się większości już na pierwszym etapie.
"Oddanie kontroli korporacyjnej nad giełdą (przez skarb państwa- PAP) inwestorom prywatnym, nastąpiłoby już w pierwszym etapie i jest duża szansa na to, że to się stanie do połowy przyszłego roku" - powiedział.
Inna modyfikacja wcześniejszych planów zakłada, iż sprywatyzowana spółka nie weszłaby do obrotu na GPW.
"Chcemy pozyskać inwestorów, którzy będą bardzo aktywnie i konsekwentnie pomagać w realizacji strategii biznesowej GPW, w związku z tym potrzebujemy inwestorów gotowych wejść do akcjonariatu i w nim zostać" - dodał.
Wśród udziałowców sprywatyzowanej GPW Sobolewski widzi m. in. domy maklerskie i inwestorów finansowych. Nie wyklucza też porozumienia z inwestorem branżowym - inną giełdą.
Obok akcjonariuszy prywatnych nazywanych przez Sobolewskiego "akcjonariatem strategicznego wsparcia", udziałowcem pozostałby skarb państwa z ok. 20-procentowych pakietem.
Takie rozwiązanie wytworzyłoby jego zdaniem "zróżnicowaną strukturę akcjonariatu".
Stan prawny torujący drogę prywatyzacji GPW, Sobolewski uznaje za "istotny problem" i za jeden z powodów wstrzymania operacji prywatyzacyjnej przed kilkoma tygodniami.
"Potrzebujemy kilku przepisów zawartych w ustawie (o obrocie instrumentami finansowymi - PAP) skierowanej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Trybunału Konstytucyjnego z powodu wątpliwości co do zgodności jednego z zapisów z konstytucją, ale nie akurat tego, który ma jakikolwiek związek z giełdą, tylko zupełnie innego, ale przez to nastąpiło opóźnienie wejścia w życie ustawy" - powiedział.(PAP)
asw/ jtt/