Przedsiębiorcy korzystają z pomysłów polskich badaczy
Inwestując w innowacje polskich badaczy, firmy mogą nie tylko zyskać nową ofertę, ale i oszczędzić. Wśród polskich rozwiązań, którymi zainteresowały się przedsiębiorstwa są m.in. wóz bojowy, ekopaliwo czy panele słoneczne instalowane na dachach autobusów.
26.07.2014 | aktual.: 26.07.2014 22:36
O tym, że inwestowanie w badania polskich uczonych może być opłacalne, przekonują się kolejne firmy. Wśród motywacji, które skłaniają sektor prywatny do nawiązania współpracy z uczelniami może być m.in. chęć opracowania innowacyjnych produktów czy usług. Przykładem na to są prace konsorcjum Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej oraz Domu Samochodowego Germaz. Opracowano tam wóz bojowy M-ATV G10 o zwiększonej odporności na działanie materiałów wybuchowych. Nadwozie tego pojazdu opancerzonego może przetrwać wybuch kilku ładunków. Naukowcy opracowali oryginalne rozwiązanie ochrony przeciwminowej, układ mocowania kadłuba do podwozia, a także od podstaw zbudowali fotele antywybuchowe.
Dzięki współpracy biznesu z nauką, na rynku pojawiać się mogą nowe usługi, które odpowiadają na nowe potrzeby. Naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego, Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych oraz śląskiej firmy Tech-form opracowali automatyczny biodetektor toksyczności ogólnej wody. System ten - wykorzystujący działanie miliardów baterii - wykryje szybko skażenie wody i powiadomi o nich właściwe służby. Przy wsparciu UŚ powołano spółkę, która wprowadza unikatowe rozwiązanie na rynek.
Z kolei białostockiej firmie ChM we współpracy z chirurgami z Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej i Plastycznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku udało się wykonać w technice druku 3D precyzyjnie dostosowany do potrzeb pacjenta tytanowy implant kości żuchwy. Ten opracowany dzięki nowoczesnym technikom implant wszczepiono już pacjentowi.
Przedsiębiorstwa często liczą na to, że innowacje kreowane na uczelniach pomogą zmniejszyć koszty funkcjonowania firmy. I tak na przykład we wspólnym projekcie Politechnika Lubelska i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Sp. z o.o. w Lublinie chcą wykorzystywać panele fotowoltaiczne do zasilania w energię elektryczną autobusów. Po mieście już jeżdżą trzy autobusy MPK z panelami fotowoltaicznymi na dachach. Testują one nowe instalacje, które mają obniżyć zużycie paliwa i emisję spalin. Według szacunków badaczy autobus zaopatrzony w ogniwo słoneczne na dachu zużywałby 5 proc. paliwa mniej, co oznacza około 10 tys. zł oszczędności na jednym pojeździe rocznie.
Na realne oszczędności przełożyć się ma także technologia wytworzona w Akademii Morskiej w Szczecinie. Opracowane tam urządzenie do diagnostyki układów wtryskowych silników o zapłonie samoczynnym ma przede wszystkim zapewnić armatorom zachowanie sprawności układu wtryskowego jednostek pływających, co przekłada się na zmniejszenie kosztów ich funkcjonowanie. Rozwiązanie to chce już wdrożyć spółka Diacoustic Systems.
Naukowcy mogą również pomóc przedsiębiorstwom wdrażać tańsze technologie produkcji. Badacze z Politechniki Lubelskiej oraz spółek SIGMA i Kuźnia Ostrowiec pokazali, jak można zaoszczędzić w procesie wytwarzaniu kul stosowanych m.in. w maszynach górniczych. Kule takie służą np. do rozdrabniania żwiru, węgla czy rud metali. Jak pokazały badania, do produkcji takich elementów można wykorzystać złom z szyn kolejowych. To materiał znacznie tańszy niż ten pozyskiwany dotychczas z hut.
Polskie opracowania mogą się też przyczynić do poprawy jakości produktów oferowanych przez firmy. I tak np. rozwiązania dotyczące produkcji zasilaczy opracowywane na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie znajdą zastosowanie w zasilaczach przeznaczonych do oświetlenia LED, ładowarkach do akumulatorów oraz pojazdach elektrycznych. Technologie te mają pozwolić na znaczące ograniczenie strat energii w tych urządzeniach, a także na zmniejszenie rozmiarów i wagi zasilaczy (co przy okazji zmniejszy koszty produkcji urządzeń). Zasilacz rezonansowy z dławikiem wielouzwojeniowym z AGH zdecydowała się już wdrożyć firma Fideltronik Poland.
Badania prowadzone na uczelniach pomagają też polskim firmom zrobić użytek z odpadów. Jeden z projektów AGH dotyczy wykorzystania jako surowca w przemyśle drogowym i budowlanym popiołów zalegających na składowiskach. Partnerzy przemysłowi, w tym Elektrownia w Połańcu, zawarli już z uczelnią ponad 20 umów licencyjnych dotyczących wykorzystania tego pomysłu. - Uszlachetnione popioły mogą znaleźć zastosowanie w przemyśle produkującym cegły, pustaki, wyroby klinkierowe, dachówki aż po produkty takie jak ścienne płytki okładzinowe czy płytki podłogowe - tłumaczy prof. Jerzy Dyczek z Wydziału Inżynierii Materiałowej i Ceramiki AGH. Popiół może też zastąpić kilkukrotnie droższą mączkę wapienną stosowaną w asfaltach.
Na to, że uda się zrobić pożytek z wodoru, który powstaje jako odpad w procesie produkcyjnym liczą z kolei spółki SKOTAN S.A i Horus-Energia oraz Zakłady Azotowe Kędzierzyn Koźle. Wspólnie z Instytutem Pojazdów Samochodowych i Silników Spalinowych Politechniki Krakowskiej chcą zaprojektować i wdrożyć urządzenia, które przetworzą taki wodór odpadowy na energię użytkową tj. na prąd i na ciepło. Dzięki takiemu rozwiązaniu firmy mogą nie tylko osiągnąć oszczędności, ale i zmniejszyć ilość zanieczyszczeń, jakie trafiają w czasie produkcji do środowiska.
Rozwiązania naukowców dają też przedsiębiorstwom szansę wejścia z nowymi produktami na nowe rynki. Przykładem na to jest opracowany w Polsce sposób produkcji ekowęgla palącego się niemal bez szkodliwych spalin. Rozwiązanie powstałe we współpracy spółki Polski Koks, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Politechniki Śląskiej w Gliwicach, Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla oraz Stowarzyszenia Klaster Kotlarski. Opracowane na Śląsku paliwo powstaje na bazie tzw. flotokoncentratu, surowca, który spalany w sposób tradycyjny był źródłem emisji bardzo wielu groźnych dla zdrowia zanieczyszczeń. Z tego powodu surowiec stosowany był głównie w zakładach energetycznych wyposażonych w filtry. Nowa technologia przeróbki sprawia, że paliwo przygotowane z tego surowca nie będzie wytwarzać podczas spalania groźnych substancji. Dlatego też ekowęgiel będzie można również wykorzystywać w gospodarce komunalnej i gospodarstwach indywidualnych.
Uczelnie mogą także pomagać przedsiębiorcom w rozwiązywaniu problemów. Np. badacze z Uniwersytetu Rzeszowskiego wspólnie z firmą WSK PZL-Rzeszów rozwiązali kłopot, jaki przedsiębiorstwo miało z pękaniem ceramicznych rdzeni - małych elementów wchodzących w skład silników lotniczych. Okazało się, że w sprawnej diagnozie tych elementów przydatny okazał się właściwy spektroskop - urządzenie, które potrafi zidentyfikować w badanej próbce śladowe ilości zanieczyszczeń. Z kolei dzięki badaniom z Politechniki Opolskiej udało się opracować i wdrożyć oprogramowanie wspomagające zarządzanie stratami energii elektrycznej dla Tauronu Dystrybucja S.A. w Krakowie.
Na razie w Polsce środki, jakie państwo i prywatne firmy przeznaczają na badania i rozwój (B+R) stanowią zaledwie 0,7-0,9 proc. PKB. Tymczasem według unijnych wytycznych, nakłady na B+R do 2020 r. powinny osiągnąć 2 proc. PKB. UE chce, by połowa środków na badania i rozwój pochodziła z sektora prywatnego.