Przedsiębiorcy zadowoleni z nadchodzącej majówki
Tylko co czwarty właściciel małej firmy uważa, że w Polsce jest za dużo długich weekendów - wynika z badania sondażowego przeprowadzonego przez Grupę Idea Banku. Co dziesiąty przedsiębiorca chciałby, aby dłuższych przerw w pracy było jeszcze więcej. Opinie wyrażone przez przedsiębiorców podważają obiegową tezę, że długie weekendy szkodzą polskiej gospodarce.
W zasadzie nie biorąc żadnego urlopu (pracodawca ma obowiązek "zwrócić" pracownikowi wolny dzień za święto wypadające w sobotę) można w przyszłym tygodniu odpoczywać ciurkiem przez cztery dni. Dobierając trzy dni wolnego można przedłużyć sobie majówkę do 9 dni licząc z poprzedzającym ją weekendem. A gdyby jeszcze połączyć urlop ze Świętami Wielkanocnymi, można omijać miejsce pracy przez ponad dwa tygodnie. Z uwagi na to, że w takich okresach firmy często same nakłaniają pracowników do zbiorowego urlopu, ekonomiści postawili tezę, że na długich weekendach gospodarka traci. Konfederacja Lewiatan policzyła kiedyś, że straty te wynoszą 5 mld zł na każdy wolny dzień.
Połowę polskiego PKB wytwarzają MŚP
Grupa Idea Banku sprawdziła jaką opinię na ten temat mają właściciele małych firm, czyli podmiotów, które według PARP wytwarzają 37,2% polskiego PKB (dane za 2011 r. dla firm mikro i małych; na wszystkie MSP przypada 47,3% polskiego PKB). Idea Bank przeprowadził badanie w dniach 10-16 kwietnia metodą sondażu telefonicznego na próbie 500 przedsiębiorców. Znakomita większość z nich (91%) prowadziła jednoosobową działalność gospodarczą.
Zdecydowane TAK dla długich weekendów
Gdyby na podstawie opinii tych osób rządzący chcieli decydować o liczbie długich weekendów, z pewnością nie powinni ich ograniczać. Aż 64% badanych opowiedziało się za utrzymaniem obecnej liczby dni wolnych od pracy. Kolejnych 11% chciało zwiększenia ich częstotliwości. Tylko co czwarty przedsiębiorca ocenił, że długich weekendów powinno być mniej.
Więcej pracy w turystyce i gastronomii
Taki wynik badania zdaje się podważać obiegową tezę, że długie weekendy szkodzą polskim firmom, a tym samym całej gospodarce. Dominujące wśród przedsiębiorców poparcie dla istnienia długich weekendów można po pierwsze uzasadnić tym, że dla wielu branż majówka nie jest wcale okresem martwym.
Nie będzie zaskoczeniem wynik wskazujący, że dla firm z takich branż jak turystyka, gastronomia czy rozrywka nadchodząca majówka będzie czasem normalnej lub nawet wzmożonej aktywności. Podobnie jest w przypadku e-handlu, w którym istnienie wolnych dni ogranicza jedynie dostawy towaru. Na przerwę w pracy szykują się natomiast firmy produkcyjne.
Prawie połowa firm będzie pracować normalnie
Uśredniając otrzymane wyniki można powiedzieć, że dla największej grupy badanych - 45% - majówka nie będzie okresem ograniczonej aktywności. Tylko 5% przedsiębiorców deklaruje natomiast, że firma będzie wyłączona z działalności przez cały tydzień, czyli od 28 kwietnia do 4 maja. Pozostałe albo w ogóle nie planują wolnego, albo planują je w innej konfiguracji. Na ograniczenie aktywności rzadziej decydują się firmy, które niedawno rozpoczęły działalność (nie później dwa lata temu) i muszą jeszcze bardzo mocno walczyć o zdobycie pozycji na rynku.
Widać też wyraźną zależność pomiędzy planowanym urlopem a liczbą kontrahentów. Na całkowite wygaszenie aktywności podczas majówki częściej decydują się firmy mające tylko jednego kontrahenta. W tej grupie znajdują się samozatrudnieni czyli osoby, których rytm pracy wyznacza nie tyle sam rynek, co firma, z którą współpracują.
Jedyna okazja do grillowania
Poparcie przedsiębiorców dla istnienia w Polsce dużej liczby długich weekendów może też wynikać z innych czynników, w tym braku innych okazji do odpoczynku. Wcześniejsze badanie przeprowadzone przez Grupę Idea Banku (w czerwcu 2012 r.) wykazało, że co czwarty polski przedsiębiorca w ogóle nie udaje się w ciągu roku na dłuższy wypoczynek, rzadko który natomiast wypoczywa jednorazowo dłużej niż tydzień.
Taka sytuacja bierze się z obawy o skutki pozostawienia firmy "bez opieki", albo jest po prostu konsekwencją braku odpowiedniego pracownika, który mógłby zastąpić właściciela podczas jego nieobecności. W takich okolicznościach długi weekend, wymuszający kilkudniową przerwę w pracy przynajmniej w niektórych branżach, może być dla przedsiębiorcy jedyną okazją do złapania "oddechu".
Wyrażona przez większość badanych opinia o nieszkodliwości długich weekendów może mieć też podłoże psychologiczne.
- Przedsiębiorca, jak każda osoba pracująca, chce czasem odpocząć i pogrillować. Możemy powiedzieć, że ostatecznie natura ludzka zwycięża nad duchem księgowego, który mówi, że pod względem biznesowym majówka może być czasem straconym - ocenia Dariusz Duma, psycholog biznesu.
Trudno pracować w ograniczonym składzie
Badanie Idea Banku wykazało również, że przedsiębiorcy reprezentują dość skrajne podstawy odnośnie planowanej aktywności swojej firmy w czasie majówki - albo całkowicie wstrzymują się od pracy w wybranych dniach majowego weekendu, albo funkcjonują normalnie. Świadczą o tym statystyki odnośnie urlopów dawanych pracownikom - przedsiębiorcy najczęściej urlopują wszystkich lub nikogo. Najprawdopodobniej wynika to z faktu, że są to bardzo małe firmy (w sumie 81% badanych ma nie więcej niż 4 pracowników, z czego połowa w ogóle ich nie zatrudnia), w których trudno wyobrazić sobie pracę "na pół gwizdka".
Brak sztywnych struktur
Dariusz Duma zwraca też uwagę, że właściciel małej firmy jest w trudniejszej sytuacji, gdy pracownicy proszą go o wolne w czasie majówki, niż szef pracujący w korporacji.
- W dużych firmach są zwykle jakieś odgórne ustalenia, jakie działy, kiedy i w jakim zakresie mogą pracować w ograniczonym składzie. Nie jest to kwestia dyskusji. W małej firmie, w której panuje często bardzo rodzinna atmosfera, właścicielowi trudniej jest odmówić urlopu pracownikowi, który prosi go o możliwość wyjazdu na majówkę - ocenia psycholog biznesu.
Katarzyna Siwek,
wsp. Katarzyna Miazek
Tax Care