Przełamanie strefy: 2703 – 2707 pkt
W minionym tygodniu (w swoich przedurlopowych opracowaniach) eksponowałem znaczenie dwóch, krótkoterminowych obszarów cenowych Fibonacciego na FW20Z10: 2632 – 2635 pkt (wsparcie) i 2683 – 2686 pkt (opór).
05.11.2010 | aktual.: 05.11.2010 08:45
Jak wiadomo stronie popytowej już we wtorek udało się sforsować w/w barierę cenową, co potwierdzało brak zainteresowania podaży w podejmowaniu jakichś zmasowanych działań sprzedażowych po bieżących cenach rynkowych. Zgodnie z sugestią zawartą w komentarzach online przełamanie: 2683 – 2686 pkt mogło już także zostać potraktowane jako kolejny sygnał kupna.
Na pewno (biorąc tutaj pod uwagę czynniki pozatechniczne) pewne nadzieje obozu popytowego (co tym samym stymulowało bierność podaży) były związane z środową decyzję FED. Ten element wpływał w dużym stopniu na przebieg i charakter handlu w ostatnich dniach (a nawet tygodniach).
Można żartobliwie stwierdzić, że byki otrzymały dokładnie to na co czekały, a odzwierciedleniem ich pozytywnego nastawienia był wczorajszy, niezwykle wyrazisty ruch cenowy.
Wtorkowo – środowe problemy kupujących z przełamaniem zapory podażowej: 2703 – 2707 pkt na FW20Z10 (wykres w skali dziennej) straciły zatem rację bytu. Bykom bowiem już w porannej fazie czwartkowego handlu udało się sforsować tę przeszkodę, co w błyskawicznym tempie wyzwoliło kolejny, silny impuls popytowy.
Z podobną sekwencją zdarzeń mieliśmy także do czynienia na pozostałych rynkach europejskich, a także parze EURUSD (od 28 października dolar ponownie traci silnie na wartości).
Ostatecznie zamknięcie grudniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2724 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20Z10 w stosunku do środowej ceny odniesienia wynoszący 1.72%.
W wyniku wczorajszego ataku popytu kontrakty osiągnęły niemalże kolejny pułap cenowy Fibonacciego, czyli zakres: 2746 – 2751 pkt. Dużo wiarygodniejszym przedziałem oporu jest jednak 2774 – 2779 pkt, gdzie koncentrują się zdecydowanie istotniejsze zniesienia i projekcje cenowe Fibonacciego. Można zatem stwierdzić, że analogicznym obszarem cenowym w stosunku do przełamanego wczoraj oporu: 2703 – 2707 pkt jest obecnie właśnie strefa: 2774 – 2779 pkt. Niemniej jednak, z racji zbliżenia się kontraktów do 2746 – 2751 pkt, już w tej chwili należy spodziewać się nieco większej presji ze strony obozu podażowego (zresztą ruch korekcyjny po tak silnym uderzeniu popytu wręcz przydałby się rynkowi).
Jak zwykle w takich sytuacjach zakres: 2703 – 2707 pkt powinien przeobrazić się jednak w zaporę popytową. Jej przełamanie pogorszyłoby zatem krótkoterminowy, techniczny wizerunek wykresu, choć osobiście nie podejmowałbym jeszcze wówczas żadnych działań transakcyjnych. Dopiero wybicie się kontraktów poniżej wyeksponowanego na wykresie zakresu: 2668 – 2674 pkt wygenerowałoby w moim odczuciu intradayowy sygnał techniczny. Warto zwrócić uwagę, że przebiega tutaj także dolna linia kanału trendowego (kolor czerwony). Day-traderzy rzeczywiście mogliby zatem uznać przełamanie określonego w ten sposób wsparcia za wystarczający argument do zainicjowania działań sprzedażowych.
Inwestorzy realizujący nieco bardziej pasywne strategie transakcyjne nadal powinni jednak utrzymywać długie pozycje, gdyż zanegowanie wsparcia: 2668 – 2674 pkt byłoby w tym kontekście zbyt mało wiarygodnym wskazaniem technicznym (z punktu widzenia ich horyzontu transakcyjnego). Siłą rzeczy w niniejszym opracowaniu skupiam się głównie na analizie zapór popytowych, gdyż to właśnie ten element powinien nas obecnie najbardziej interesować. Dopiero bowiem osiągnięcie jakiegoś wymiernego sukcesu przez podaż mogłoby oznaczać, że bieżące relacje panujące pomiędzy popytem i podażą zaczynają podlegać istotnym zmianom (na razie przewagę techniczną zachowuje popyt).
Na zakończenie warto także przypomnieć, że już o 13.30 poznamy jeden z najbardziej oczekiwanych raportów makroekonomicznych, czyli miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. W dobie ostatnich spekulacji związanych z środową decyzją FED już bez żadnych wątpliwości możemy stwierdzić, że lepsze dane wpłynęłyby pozytywnie na rynki akcyjne (miesiąc temu sugerowano, że dobre informacje z rynku pracy mogą paradoksalnie pogorszyć rynkowe nastroje, gdyż zmniejszyłaby się wówczas szansa podjęcia działań stymulacyjnych przez FED).
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracoXTwaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |