Przeliczenie emerytur dla 100 tys. osób. Prezydent podpisał ustawę
Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę ws. tzw. emerytur czerwcowych. Osoby, które przeszły na emeryturę w czerwcu w latach 2009-2019, będą miały możliwość ponownego przeliczenia swoich świadczeń, które były dotychczas zaniżone. Nie dostaną jednak wyrównania za lata niesprawiedliwości.
Chodzi o ustawę dotyczącą określania wysokości emerytur przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019 oraz rent rodzinnych po zmarłych ubezpieczonych.
Dalsze szczegóły można znaleźć poniżej materiału wideo
To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"
Przeliczenie emerytury, ale bez wyrównania
W czwartek (21 sierpnia) prezydent Karol Nawrocki poinformował, że podpisał ustawę, która reguluje sprawę zaniżonych emerytur. Jednak dokument nie przewiduje wstecznych płatności.
Dotychczasowa metoda wyliczania emerytur nie została uznana przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodną z prawem. Z tego powodu zmiany dotyczą głównie przyszłości - wyjaśniał przedstawiciel Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) w rozmowie z WP Finanse.
Zgodnie z zapisami ustawy ZUS wypłaci wyrównania za okres od 1 lipca 2025 r. do dnia, w którym nowe kwoty zostaną faktycznie wypłacone. Ustawa jednak nie sięga wstecz za lata 2009-2024 - kompensuje różnicę jedynie od momentu przewidzianego w nowelizacji (lipiec 2025), a nie za całe lata niesprawiedliwości.
Szacunki rządowe mówią, że dotyczy to ok. 100 tys. emerytów.
W 2020 r. przepisy związane z emeryturami czerwcowymi zostały tymczasowo zmienione. Od 2021 r. kwestie te są już regulowane prawnymi zapisami, ale dotyczą osób, które przeszły na emeryturę po tym roku. Wciąż pozostają osoby poszkodowane, a są to ci, którzy przeszli na emeryturę w czerwcu w latach 2009-2019.
Emerytury czerwcowe niższe nawet o 300 zł
Na czym polegał problem z emeryturami czerwcowymi? - Zaciągnięcie emerytury w czerwcu było mniej opłacalne z powodu niewaloryzowanego jeszcze kapitału. Niekorzystne było więc przechodzenie na emeryturę w tym miesiącu - tłumaczył nam Oskar Sobolewski, ekspert od emerytur i rynku pracy w HRK Payroll Consulting.
Waloryzacje mają miejsce dwa razy do roku - kwartalnie i rocznie. Osoby, które przechodziły na emeryturę w czerwcu, mogły skorzystać tylko z waloryzacji rocznej. Dopiero składanie wniosku od lipca pozwalało na włączenie drugiej waloryzacji.
"Mechanizm systemowy zakłada, że w pierwszym kwartale roku składki emerytalne rosną szybciej niż w skali całego roku, co skutkuje korzystniejszą waloryzacją kwartalną. Z tego powodu osoby, które przeszły na emeryturę w czerwcu, miały niższe świadczenia w porównaniu do tych, które złożyły wnioski w maju" - podkreśliło w komentarzu MRPiPS.
Emeryci, którzy zdecydowali się na czerwcowe przejście, mogli stracić nawet kilkaset złotych. - Różnice wynikały z wielkości zgromadzonego kapitału, a średnio mogły wynosić od 200 do 300 zł miesięcznie, co w perspektywie roku dawało znaczne straty - stwierdził Sobolewski.
Ustawa podpisana przez prezydenta zakłada, że składki będą waloryzowane według bardziej korzystnych zasad, podobnych do tych, które stosowane są dla emerytur ustalanych w maju.
"Dzięki temu, jeżeli waloryzacja kwartalna będzie korzystniejsza, świadczenia mogą się zwiększyć. Nowe wysokości będą dalej waloryzowane zgodnie z obowiązującymi zasadami po ich pierwotnym przyznaniu" - wyjaśnia MRPiPS.
Ostateczna wysokość przeliczonej emerytury będzie zależała od indywidualnych składek i ich waloryzacji. Finansowanie pochodzić będzie z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS).
Osoby poszkodowane, aby skorzystać z możliwości ponownego przeliczenia emerytur, muszą złożyć odpowiedni wniosek. ZUS będzie miał 60 dni na podjęcie decyzji.