Przepuścimy miliardy w jedną noc
Na tegoroczną sylwestrową zabawę Polacy wydadzą 7,9 mld złotych. Mimo że ceny biletów na bale i dyskoteki nie wzrosły wobec poprzedniego roku, to aż 70 proc. z nas woli spędzić tę ostatnią noc w roku w gronie najbliższych i znajomych, do tego w domowym zaciszu. Średnie wydatki gospodarstwa domowego na Sylwestra wyniosą prawie 550 zł – wynika z raportu na temat wydatków sylwestrowych Polaków opracowanego przez firmę doradczą KPMG. Czyżbyśmy nie bali się nadchodzącej recesji?
29.12.2011 | aktual.: 30.12.2011 12:04
Specjalnie dla czytelników Wirtualnej Polski sprawdziliśmy, ile trzeba wydać na tegoroczną zabawę sylwestrową w największych polskich miastach. Okazuje się, że tegoroczne ceny nie wzrosły wobec poprzedniego roku, a w niektórych lokalach nawet spadły. Znaleźć można także coraz więcej ofert hoteli i ośrodków wypoczynkowych, które zapraszają klientów na kilkudniowy pobyt połączony z balem sylwestrowym. Za taki sylwester na morzem, spędzony w czterogwiazdkowych hotelu, z dwoma noclegami, balem i pakietem zabiegów w SPA, para zapłaci ok. 1800 złotych.
Jedną z najdroższych imprez sylwestrowych przygotowują również w Warszawie. Tu zabawa jednak nie będzie tak długa i potrwa jeden wieczór. Cena balu sylwestrowego, podczas którego odbędzie się premiera nowego spektaklu Teatru Buffo, to nieco mniej, bo 1200 złotych... ale od osoby. Jeśli lubimy szum morza, możemy spędzić ostatnią noc roku płynąc na promie po Morzu Bałtyckim. Za szampańską zabawę na pokładzie trzeba zapłacić ok. 600 zł od osoby.
Za bal sylwestrowy we Wrocławiu, w Pałacu Borowa, trzeba zapłacić ok. 900 zł od pary. Jeden z ekskluzywnych hoteli w Katowicach - Hotel Szafran - oferuje bal w cenie 800 zł. Za zabawę w szczecińskim Dworku Hetmańskim przyjdzie nam zapłacić ok. 700 zł. Kraków jest znacznie tańszy, bo tam ceny wahają się pomiędzy 500-600 zł. Za zabawę w Dworku Krakowskim zapłacimy 540 zł. Podobnie jest w Białymstoku, Łodzi. W Hotelu Europa w Lublinie sylwester to wydatek 900 zł. Bal i całonocna zabawa w bydgoskiej kręgielni BroadwayBowling&Club kosztuje ok. 400 zł. Zabawa w rzeszowskich salach balowych, np. w hotelu Eden może kosztować 360 zł od pary. Za takie pieniądze będzie można dobrze zjeść i wyszaleć się na parkiecie.
Oczywiście ceny zależą od miasta i rodzaju imprezy. Wstęp do klubów i dyskotek to wydatek od 50 do 200 zł od pary. W tych ofertach nie znajdziemy kolacji w formie bufetu szwedzkiego, ale większość lokali zapewnia ciepłe i zimne przekąski oraz lampkę szampana o północy.
Pojedzą i popiją za 7,9 mld zł
Jak wynika z raportu opublikowanego przez firmę badawczą KPMG, Polacy wydadzą na tegorocznego sylwestra 7,9 mld złotych. Aż 42 proc. z tej sumy przeznaczymy na żywność i napoje bezalkoholowe (3,3 mld zł). 11 proc. wszystkich sylwestrowych kosztów przeznaczymy na alkohol. Będzie to ok. 0,9 mld złotych. 10 proc. z sumy 7,9 mld złotych przeznaczmy na bilety wstępu na zorganizowane imprezy i bale.
- Zakładamy, że wydatki Polaków na tegorocznego sylwestra będą porównywalne z tymi z roku ubiegłego. Na początku stycznia okaże się, czy wydaliśmy podobne sumy. Trzeba pamiętać, że jest bardzo duża grupa Polaków, która deklaruje chęć poniesienia wydatków, ale jeszcze nie zdecydowała, w jaki sposób spędzi sylwestra - mówi Andrzej Bernatek, partner w firmie doradczej KPMG. Jednocześnie zwraca uwagę, że ostatecznej decyzji nie podjęło aż 10 proc. z nas, ale kwota, jaką ta grupa zamierza wydać na zabawę, może sięgnąć aż 900 mln złotych.
Zaskakujące dla wielu może być to, że przeciętny dorosły Polak na sylwestra wyda ponad 250 złotych, z czego 110 przeznaczy na żywność i napoje bezalkoholowe. 25 złotych wydamy na bilety wstępu i 13 zł na fajerwerki. Oznacza to, że średnie wydatki gospodarstwa domowego na ten dzień sięgną prawie 550 zł.
- Średnie wydatki gospodarstwa domowego na sylwestra wyniosą 550 złotych. Wydaje się, że to bardzo duża kwota. Stąd w czasach, gdy codziennie media informują nas o nadchodzącym spowolnieniu gospodarczym, to, że Polacy w jedną noc zamierzają wydać 8 miliardów, wydaje się zaskakujące - ocenia Andrzej Bernatek.
Jakby tego było mało, najwięcej na sylwestrowy bal są skłonni wydać mieszkańcy niewielkich miast do 50 tys. mieszkańców. Wartość wydatków na gospodarstwo domowe wyniesie średnio 635 zł. Mniej na ten cel, bo średnio 587 zł, przeznaczą mieszkańcy największych aglomeracji miejskich, takich jak Warszawa, Trójmiasto, Poznań czy Wrocław.
Zdaniem eksperta z KPMG na obszarach wiejskich i w mniejszych miejscowościach ludzie są skłonni wydać więcej na imprezę sylwestrową. Wynika to najprawdopodobniej z tego, że jest to dla nich najważniejsza impreza w roku, w przeciwieństwie do dużych aglomeracji. - Mieszkańcy niewielkich miast mają zdecydowanie mniej okazji w ciągu roku, żeby wydawać te pieniądze na bieżąco, np. na imprezy w domach czy klubach. Stać właśnie najprawdopodobniej ich większa skłonności, by tego w tego sylwestra wydać więcej - komentuje Andrzej Bernatek.
Zastaw się, a postaw się
Z raportu KPMG wynika, że Polacy, których sytuacja ekonomiczna nie jest najlepsza, również nie odmawiają sobie sylwestrowego szaleństwa. Co ciekawsze są gotowi wydać większą część swojego miesięcznego dochodu na zabawę. Sylwestrowe wydatki w grupie zarabiających do 1000 zł netto mogą wynieść nawet 30 proc. Z badania wynika, że na ten cel wydadzą 294 zł.
W najzamożniejszych gospodarstwach domowych, gdzie średnie dochody netto przekraczają 7,5 tys., sylwestrowe wydatki przekroczą 1,3 tys. zł.
- Wśród najlepiej zarabiających widoczna jest skłonność do większych wydatków, jednak nie przekroczą one 15 proc. miesięcznego dochodu netto na gospodarstwo domowe. Dla nich sylwestrowe szaleństwo jest innym ciężarem ekonomicznym niż dla osób gorzej zarabiających. Widoczna jest bowiem tendencja, że im wyższe dochody tym więcej jesteśmy skłonni wydać na tę jedną noc - ocenia ekspert.
Jak się okazuje, najbiedniejsi wydają większą część swoich dochodów na zabawę. Zdaniem Andrzeja Bernatka wiele osób z najniższymi zarobkami jest nawet skłonna zadłużyć się u znajomych lub wziąć podwyżkę, żeby w sylwestra zaszaleć.
- Moim zdaniem tu wychodzi nasza narodowa mentalność - "zastaw się, a postaw się". Tak się wydaje patrząc na zapowiadane przez nas wydatki. Te pieniądze przeznaczamy na konsumpcję i zabawę. One często muszą pochodzić z zewnętrznych źródeł, szczególnie wśród tych najuboższych - kwituje ekspert KPMG.
Z wypowiedzi respondentów wynika, że 40 proc. Polaków planuje wydać na tegorocznego sylwestra tyle samo, co w roku ubiegłym. 32 proc. natomiast chciałoby zredukować koszty zabawy. Najmniej, bo 24 proc. badanych, było przekonanych, że ich wydatki na świętowanie ostatniego dnia 2011 roku zwiększą się. Wniosek płynący z raportu jest taki, że w tym roku sylwestrowe wydatki wobec 2010 roku mogą zmniejszyć się o 2 proc. Jak sugeruje Andrzej Bernatek, najwięcej zależy teraz od tych niezdecydowanych 9 proc. Polaków, których wydatki mogą wpłynąć na to, czy pobijemy wynik z poprzedniego roku.