Przewalutowanie może zwiększyć dług

Banki prześcigają się w ofertach, dzięki którym przejmą klientów od konkurencji. Ostra walka toczy się o kredyty hipoteczne. Ponieważ mocny złoty sprawia, że kredyty w złotówkach są coraz mniej atrakcyjne, klienci szukają tańszej alternatywy.

Najlepszy przykład to kredyty we franku szwajcarskim. W 2004 roku za jednego franka płaciliśmy 3 zł, dziś - 2 zł. Jeśli ktoś cztery lata temu pożyczył 300 tys. zł we frankach, dziś jego zadłużenie wynosi niecałe 200 tys. zł. Teoretycznie na przewalutowaniu na złotówki można zmniejszyć dług właśnie o te 100 tys. zł.

Kolejnym powodem do zamiany kredytu są spadające marże. Trzy, cztery lata temu marża nakładana na kredyt hipoteczny wynosiła średnio 3 proc. Dzisiaj spadła nawet do 0,5 proc. Polacy, spłacający obecnie 1,2 mln kredytów hipotecznych, stoją przed dylematem - zmienić bank oraz walutę, w której rozliczany jest ich kredyt, czy nie zmieniać. Największą pokusę mają ci, którzy zadłużyli się w złotych, bo oni po przewalutowaniu będą płacić niższa ratę. Ale także posiadacze kredytów we frankach rozważają inne waluty, m.in. po to, żeby obniżyć zadłużenie. Tymczasem bez względu na walutę, w której mamy kredyt, przewalutowanie i zmiana banku wcale nie muszą być opłacalne.

Przy zmianie banku automatycznie traci się prawo do ulgi odsetkowej. Korzystają z niej osoby, które zaciągnęły kredyt w latach 2002-2006. W przypadku kredytu o wartości 300 tys. zł na 30 lat ulga wynosi nawet 300 zł miesięcznie. Im nie opłaca się przeniesienie zadłużenia do innego banku, bo niższa marża nie zrekompensuje utraty ulgi. Wyjściem z tej sytuacji byłaby zamiana waluty kredytu, ale w tym samym banku. Średnie oprocentowanie hipoteki w złotówkach wynosi dziś 7,6 proc., zaś we frankach 4 proc. Różnica w miesięcznej racie w przypadku kredytu na 300 tys. zł rozłożonego na 30 lat wynosi więc niemal 600 zł na korzyść franka. Ale i tu nie obejdzie się bez kosztów.

_ Każde przewalutowanie oznacza, że bank zarabia na różnicy między kursem sprzedaży i kupna walut _ - mówi Michał Macierzyński, analityk finansowy portalu Bankier.pl. _ Jeśli zamieniamy złotówki na franka, zapłacimy 5-6 gr więcej, niż wynosi średni kurs tej waluty w NBP - podkreśla Macierzyński. Niby niedużo, ale przy 300 tys. zł zamienionych na franki nasze zadłużenie wzrośnie do 315 tys. zł! Klient tego nie zauważy, bo oprocentowanie w tej walucie jest niższe, a raty zmniejsza dodatkowo niski kurs franka. A straci na opłatach 15 tys. zł. _

Tomasz Dominiak
POLSKA Gazeta Krakowska

Wybrane dla Ciebie
Brama Bieszczad na finiszu budowy. Tu powstaje duży park handlowy
Brama Bieszczad na finiszu budowy. Tu powstaje duży park handlowy
Szon patrole. Posypią się kary? Oto stanowisko resortu sprawiedliwości
Szon patrole. Posypią się kary? Oto stanowisko resortu sprawiedliwości
Jest decyzja z Brukseli ws. Bałtyku. To czeka rybaków po 1 stycznia
Jest decyzja z Brukseli ws. Bałtyku. To czeka rybaków po 1 stycznia
Polski dyskont rzuca wyzwanie Biedronce. Wprowadza nowość w sklepach
Polski dyskont rzuca wyzwanie Biedronce. Wprowadza nowość w sklepach
Zakaz sprzedaży alkoholu. Oto nowa propozycja resortu zdrowia
Zakaz sprzedaży alkoholu. Oto nowa propozycja resortu zdrowia
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Belgowie z podatkiem od kas samoobsługowych. Bo kasjerzy tracą pracę
Belgowie z podatkiem od kas samoobsługowych. Bo kasjerzy tracą pracę
Boisz się wkładać kartę do bankomatu? Oto sposób na bezpieczną wypłatę
Boisz się wkładać kartę do bankomatu? Oto sposób na bezpieczną wypłatę
1700 zł podatku za mieszkanie? Oto szczegóły propozycji radnych
1700 zł podatku za mieszkanie? Oto szczegóły propozycji radnych
Kłótnia o internet. Nie chcą u siebie na wsi rządowych kabli
Kłótnia o internet. Nie chcą u siebie na wsi rządowych kabli
Najdroższa moneta świata. Prezydent USA nakazał zniszczyć cały nakład
Najdroższa moneta świata. Prezydent USA nakazał zniszczyć cały nakład
Słabe wyniki globalnego giganta. Szwajcarzy będą zwalniać
Słabe wyniki globalnego giganta. Szwajcarzy będą zwalniać