Przez banki giełda zahaczyła o dno
WIG-Banki spadał wczoraj nawet o 5 proc., sprowadzając indeks szerokiego grona spółek WIG poniżej ubiegłorocznego dołka. Dzięki PKO BP i Pekao udało się go obronić.
22.01.2009 | aktual.: 22.01.2009 09:39
Wszystko przez fatalny klimat wokół instytucji finansowych na świecie. Rośnie grupa firm, które są na granicy niewypłacalności, a do tego, by nie upadły, konieczne jest dokapitalizowanie. Rozwadnia ono jednak wartość akcji, co przekłada się na drastyczne zniżki kursów.
Wczoraj ostatecznie części banków udało się obronić przed spadkami, ale rozchwianie notowań tych spółek, które dla globalnej koniunktury mają kluczowe znaczenie (w USA już nie), jest ogromne. Niemiecki Deutsche Postbank poszedł wczoraj w dół o 59 proc., belgijski KBC spadł o 23,1 proc., a straty odrabiały między innymi irlandzki AIB (26,7 proc.), brytyjski RBS (21,4 proc.) i belgijski Fortis (17,5 proc.).
Silnym wahaniom podlegały wczoraj również akcje banków na naszym parkiecie. Pekao spadał w pewnym momencie o 4 proc., by ostatecznie zyskać przeszło 5 proc. PKO BP tracił 4,7 proc., aby skończyć dzień ponad 4-proc. zwyżką. Inne banki nie poszły ich śladem. Oprócz BOŚ reszta zakończyła dzień mniej lub bardziej pod kreską.
Popyt na papiery dwóch największych banków, który pojawił się w końcowej części sesji, pozwolił uniknąć przełamania przez indeks WIG ubiegłorocznego minimum bessy. Gdyby się to stało, otrzymalibyśmy ostateczne potwierdzenie, że powróciła ona na rynek akcji i kursy będą spadały. WIG zakończył dzień zwyżką o 1,3 proc. Jednak aż 200 spółek straciło na wartości, a zyskało o połowę mniej. Zwrot, który nastąpił pod koniec środowej sesji, nie oznacza jednak, że groźba dalszych zniżek na rynkach akcji została zażegnana, i to pomimo wczorajszych gwałtownych wzrostów w Nowym Jorku.
Krzysztof Stępień
Tekst z kolumny nr 1 Gazety Giełdy Parkiet