Przez jedną decyzję możemy stracić miliony
Decyzja Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o włączeniu Litwy w proces decyzyjny dotyczący przebiegu przez Polskę międzynarodowej trasy kolejowej Rail Baltica może spowodować duże opóźnienia w jej budowie na terenie naszego kraju oraz przepadek znacznych środków z Unii Europejskiej - ostrzega "Nasz Dziennik".
Chodzi o to, że przebudowa odcinka polskiego i litewskiego może transgranicznie wzajemnie oddziaływać na środowisko. Dlatego przebieg trasy kolejowej Rail Baltica przez oba kraje będą wspólnie ustalać służby środowiskowe Polski i Litwy. W związku z tym trzeba będzie przetłumaczyć na język litewski dziesiątki, a może i setki stron dokumentów. Zapowiada się długotrwała procedura.
Rail Baltica to jeden z trzech najważniejszych korytarzy transportowych UE, który ma być wybudowany w pierwszej kolejności. Aby nie stracić przyznanych środków unijnych, jej budowa powinna się zakończyć do 2015 roku. Na to nie ma już szans, bo pracy przy budowie jest bardzo dużo, a czasu nie jej wykonanie zbyt mało - czytamy w gazecie.
Litwa rozpoczęła budowę swojego odcinka w maju tego roku i planuje zakończenie do roku 2013.