Przez żołądek do... pieniędzy

Są wszędzie – od rana do wieczora w telewizji, internecie, prasie, księgarniach, na ulotkach w sklepach

Przez żołądek do... pieniędzy
Źródło zdjęć: © ons.pl

20.11.2012 | aktual.: 17.06.2014 09:30

Są wszędzie – od rana do wieczora w telewizji, internecie, prasie, księgarniach, na ulotkach w sklepach. Ich nazwiska znamy tak dobrzej, jak gwiazd największych hollywoodzkich hitów. Kucharze zawładnęli naszymi umysłami. Na gotowaniu dorobili się sporego majątku.

W telewizji mnożą się kulinarne programy, w których występują już nie tylko zawodowi kucharze, ale tacy właśnie rodzą się na naszych oczach. Gdy wygrywają show, stają się zawodowcami, nauczającymi nas co, jak i gdzie w kuchni trzeba robić. Kulinarne programy nie nudzą się publiczności, bo kto nie chce dobrze zjeść, tak samo gotować lub choćby popatrzeć na smaczne jedzenie?

Moda na zawód

Entuzjaści dobrego gotowania coraz chętniej pojawiają się na kursach organizowanych przez zawodowców, na których nauczyć się można gotować, smażyć i piec. Takie zajęcia przewidziane są nawet dla dzieci w wieku przedszkolnym.

Wielki boom przeżywają też szkoły gastronomiczne, które jeszcze dziesięć lat temu nie cieszyły się zbyt dużą popularnością. Powód? Moda to jedno, drugie, to możliwość zdobycia zawodu, który gwarantuje dobrą pracę, o co nie jest teraz łatwo nawet studentom po popularnych kierunkach.

W technikum gastronomicznym uczniowie w ciągu czterech lat zdobywają wiedzę z zakresu przedmiotów ogólnokształcących oraz odpowiednie przygotowanie zawodowe. Ważną częścią procesu kształcenia w technikum gastronomicznym są zajęcia praktyczne, które odbywają się na terenie szkoły, na stołówkach czy w restauracjach. Najlepsi mają szansę na praktyki zagraniczne.

Jak wynika z danych portalu wynagrodzenia.pl, średnie miesięczne zarobki kucharza wynoszą 1974 zł. Najlepsi zarabiają kilkukrotność tej kwoty.

Kucharze czy celebryci

Polską modę na kucharzenie, wiele lat temu rozpoczął Robert Makłowicz. Krakowski dziennikarz z czasem stał się producentem kulinarno-podróżniczych programów. W kraju jest rozpoznawalny tak jak na Wyspach Brytyjskich Jamie Oliver. No, może ten ostatni jest bardziej popularny. Zna go przecież cały świat. Jego programy kulinarne cieszą się ogromną oglądalnością w wielu krajach. Świetnie sprzedają również jego książki kucharskie. Przekłada się to oczywiście na grubość jego portfela. Brytyjski Daily Star donosi że, Jamie jest obecnie najbogatszym kucharzem na świecie. Zarobił już około 150 milionów funtów, czyli jakieś 770 milionów złotych. Tylko w ubiegłym roku na jego konto wpłynęło 44 miliony funtów. Jest obecnie 501. najbogatszą osobą w Wielkiej Brytanii. Nie ma na co narzekać też kolejna brytyjska gwiazda telewizji – Nigella Lawson. Za jej krągłości i sposób gotowania, pokochał ją cały świat. Na występowaniu przed kamerą i pisaniu kucharskich książek (sprzedała ich 3 mln), ta specjalistka od literatury
średniowiecza zarabia rocznie niemal 20 mln dolarów. Również znany z telewizji Gordon Ramsay, który jest dziś jednym z najbogatszych szefów kuchni na świecie, ma powody do zadowolenia. Na prowadzeniu restauracji i wielu programów telewizyjnych, zarabia 30 mln dolarów rocznie.

Jak jest w naszym kraju? 1 mln 150 tys. zł – media donoszą, że tyle w sumie mają dostać za udział w reklamie Lidla Pascal Brodnicki i Karol Okrasa. Jak głosi plotka, wystąpili w reklamie, ponieważ nie zgodziła się na to Magda Gessler, uznana przez amerykański dziennik „New York Times” za połączenie Nigelli Lawson, Gordona Ramsey'a i Marthy Stewart, kulinarnych guru. Jak podje „Super Express”, roczny dochód Gessler to obecnie ok. 4 milionów złotych.

Zaplanuj karierę

Jak się okazuje, do dużej popularności można dojść małymi krokami. Nie zawsze potrzeba układów i ogromnego finansowego wsparcia telewizji. Dowodem na to jest Paulina Stępień, która z mężem prowadzi smaczną i niezwykle już popularną stronę kotlet.tv.

- Pomysł na gotowanie narodził się z potrzeby chwili. Strona to zbiór naszych sprawdzonych przepisów. Początkowo był to rodzaj notesu z przepisami, ale szybko przekształcił się w coś więcej, zyskując ogromną popularność wśród czytelników – opowiada Paulina Stępień, właścicielka strony. - Mogę powiedzieć, że zdecydowanie jest to spełnienie marzeń, bo prowadząc stronę łączę moje pasje: gotowanie, filmowanie i podróże. To fantastyczne uczucie dzielić się tym co się lubi z innymi i codziennie czuć motywację, by robić to dalej.

- Pani i mąż zrezygnowaliście z pracy w korporacji, aby oddać się w pełni prowadzeniu strony. Nie mieliście obaw? A może pojawiały się chwile zwątpienia? – pytamy.

- Tak zrezygnowaliśmy z pracy, bo i ja i Michał mamy naturę wolnych strzelców, choć prowadzenie własnej firmy, a w szczególności tak dużego, popularnego serwisu, bywa trudne, to daje niesamowitą satysfakcję. Poza tym cały czas się rozwijamy, a tego nie dawała praca w korporacji. Oczywiście nie rzucaliśmy się na głęboką wodę, mając doświadczenie w branży przeczuwaliśmy, że serwis ma ogromny potencjał. Poza tym doszliśmy wtedy do momentu, że brakowało nam doby na dwie prace. Kotlet.tv to nie tylko gotowanie, to cała masa zajęć, których nie widać. Skupiając się na stronie, mogliśmy dojść do tego co widać obecnie, czyli jednego z największych i najpopularniejszych blogów kulinarnych i z tego jestem dumna. Zmiana pracy to była najlepsza decyzja.

ml/MA

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (330)