Przybywa miejsc pracy w Unii

W całej Unii Europejskiej przybywa miejsc pracy. Jedynie Słowacja ma dwucyfrowe bezrobocie. Nie tylko Polska narzeka na brak rąk do pracy

Przybywa miejsc pracy w Unii

25.02.2008 | aktual.: 25.02.2008 11:21

W ostatnich dwóch latach w Unii stworzono 6 mln nowych miejsc pracy, a do 2009 r. przewiduje się kolejne 5 mln. Komisja Europejska przekonuje, że rezerwy są: kobiety, ludzie starsi – to grupy, które relatywnie częściej są poza rynkiem. Ale trzeba też sięgać po imigrantów.

Na razie można jeszcze liczyć na napływ pracowników z nowych krajów UE. Ale i to źródło powoli się wyczerpuje. Potencjalni pracownicy coraz częściej zastanawiają się, czy nie pozostać w swoich krajach, gdzie płace są coraz wyższe.

Piet Hein Donner, holenderski minister spraw społecznych, jest już zaniepokojony, że zmniejszy się napływ pracowników z Polski, Bułgarii i Rumunii. – Mielibyśmy dużo więcej problemów na rynku pracy, gdyby nie Polacy – powiedział kilka dni temu na spotkaniu z holenderskimi przedsiębiorcami. – Jeśli nie zapewnimy tym ludziom dobrych warunków i mieszkań, firmy będą musiały przenieść się do Polski.

Holandia otworzyła rynek pracy dla obywateli nowej UE w maju 2007 r. Szacuje się, że od tego czasu przybyło tam 100 – 150 tys. pracowników, większość z Polski. Obecnie pięć państw starej Unii utrzymuje restrykcje dla obywateli nowej UE. Są to Niemcy, Austria, Francja, Dania i Belgia. Belgia zastanawia się nad liberalizacją rynku pracy, ale propozycja liberalnego ministra spraw wewnętrznych może napotkać opór ze strony partii socjalistycznej. Poza tym kraj od wielu miesięcy znajduje się w kryzysie politycznym i dopiero po 20 marca ma mieć nowy rząd.

W opublikowanym w piątek raporcie o zatrudnieniu w UE KE chwali Polskę za spadek bezrobocia, ale podtrzymuje rekomendacje reformowania rynku pracy. Zwraca uwagę, że co prawda bezrobocie spada, ale jednocześnie mamy najwyższy w Unii Europejskiej wskaźnik ubóstwa – 21 proc. Rząd powinien więc prowadzić politykę, która będzie z wyprzedzeniem zapobiegać ubóstwu i wykluczeniu społecznemu.

Polska ma też jeden z najwyższych w UE wskaźników bezrobocia wśród ludzi starszych oraz jeden z najniższych przeciętnego wieku odejścia z rynku pracy. Żeby to zmienić, trzeba zachęcać pracowników do dłuższej aktywności zawodowej i podnoszenia kwalifikacji, a pracodawców do zatrudniania osób starszych.

Zmienić sytuację może też przegląd systemu rent i wcześniejszych emerytur. Z kolei podwyższenie wyjątkowo niskiego w naszym kraju poziomu infrastruktury opieki nad dziećmi pomogłoby zmniejszyć wyjątkowo wysokie, jak na warunki unijne, bezrobocie wśród kobiet.

W UE bezrobocie na koniec 2007 roku wynosiło 6,8 proc. w porównaniu z 8,2 proc. rok wcześniej. To najniższy wskaźnik od połowy lat 80. XX wieku. Pozytywna zmiana jest efektem reform strukturalnych, które od 2005 r. wdrażają prawie wszystkie kraje UE.
Komisja Europejska ostrzega jednak, że brak rąk do pracy w niektórych sektorach nie oznacza, że wszyscy chętni znajdą zatrudnienie.
Anna Słojewska

Komentarze (0)