Przystojni są najlepiej ocenianymi kandydatami
Brak nazwiska, fotografii, informacji o płci lub o posiadaniu rodziny. O przyjęciu do pracy decydowałyby kwalifikacje a nie wiek czy wygląd. Tak ma wyglądać przyszłość. A jak jest dziś? To zdjęcie dostaje pracę, a nie kandydat
22.03.2012 | aktual.: 23.03.2012 11:18
Fotka prawdę ci powie
Rekruterzy najwyżej oceniają atrakcyjne osoby, szczególnie mężczyzn aplikujących na wysokie stanowiska związane z typowo męskimi zawodami. Płeć kandydatów wpływa natomiast na ocenę ich inteligencji i szczerości. Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez psychologów ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Atrakcyjność fizyczna kandydata do pracy określana na podstawie fotografii dołączonej do CV okazała się istotnym czynnikiem wpływającym na jego ocenę. Atrakcyjni kandydaci są oceniani jako nie tylko bardziej szczerzy i inteligentni od osób nieatrakcyjnych, ale przede wszystkim jako sympatyczniejsi, bardziej ugodowi i dynamiczni.
Najwyższe rekomendacje od rekruterów otrzymują atrakcyjni mężczyźni i to niezależnie od typu pracy, do jakiej aplikują, a najlepiej oceniani są kandydaci na wysokie i typowo męskie stanowiska. Atrakcyjność u kobiet nie ma tak dużego znaczenia. Tylko w przypadku, gdy aplikują do pracy typowo damskiej. Wygląd nie ma wpływu jedynie na oceny doświadczenia i pracowitości badanych kandydatów.
Szczerzy budowlańcy
Badanie pokazuje też, że płeć kandydatów różnicuje ocenę poziomu ich inteligencji. – Inteligencja mężczyzn została oceniona wyżej niż kobiet, co można tłumaczyć teorią ewolucyjną, według której mężczyzna to przede wszystkim strateg i taktyk, ewolucyjnie zaprogramowany do zapewnienia bytu – tłumaczy Natalia Ruszkowska, autorka badania.
Przy ocenie szczerości kandydatów duże znaczenie odgrywa sposób postrzegania danego zawodu w kategoriach męskich lub damskich. Osoby aplikujące do prac przynależących do tej pierwszej kategorii (np. budowlańcy) są oceniani jako bardziej szczerzy, niż kandydaci do prac przypisywanych płci pięknej (np. sekretarki). Ponadto, z badania wynika, że podczas procesu selekcji kandydatów do pracy rekruterzy chętnie przyporządkowują kobiety i mężczyzn do odpowiadających im, i tradycyjnie postrzeganych jako pasujące do nich, zawodów.
Coś jest na rzeczy
Wyniki badań polskich naukowców zdają się potwierdzać wnioski, do jakich doszli badacze z Izraela. Z raportu dwóch ekonomistów z Ben-Gurion University w Negew wynika, że uroda zdecydowanie bardziej pomaga w staraniach o pracę mężczyznom.
Wyniki wskazują, że 19,9 proc. atrakcyjnych mężczyzn otrzymało odpowiedzi na wysłane CV, co stanowi przewagę nad mniej urodziwymi, którzy osiągnęli wynik 13,7 proc. W rankingach jeszcze gorzej wypadły CV pozbawione zdjęcia, na które odpowiedziało jedynie 9,2 proc . pracodawców. Wynika z tego, że atrakcyjny mężczyzna musi wysłać średnio pięć CV, aby otrzymać przynajmniej jedną odpowiedź, podczas gdy mężczyzna mniej urodziwy musi ich wysłać aż 11.
Z kolei CV pozbawione zdjęcia osiągnęły najlepsze wyniki w przypadku kobiet. Rezygnacja z fotografii zwiększała szansę na odpowiedź od 20 do 30 procent. Liczba atrakcyjnych kobiet narażona na dyskryminacje była zróżnicowana w zależności od tego, kto rekrutował. Jeśli rekrutacja była prowadzona przez agencje zatrudnienia, atrakcyjne kobiety nie były w gorszej sytuacji niż kandydatki mniej atrakcyjne
Sprawdzili to w praktyce
- Większość pracodawców patrzy na zdjęcie w CV, niektórzy automatycznie odrzucają te aplikacje, które nie zawierają zdjęcia. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, kandydaci robią sobie zdjęcia u fachowców, by jak najlepiej się zaprezentować. Sprawa kwalifikacji czy doświadczenia spada na drugi plan. Dlatego poparłbym pomysł wysyłania anonimowych CV. Szef wybierałby najlepszego kandydata i zobaczyłby go dopiero na rozmowie kwalifikacyjnej. Poza tym wyeliminowalibyśmy problem przechowywania danych osobowych. Obecnie wielu pracodawców źle je przechowuje, a nawet sprzedaje firmom reklamowym – twierdzi Tomasz Gawędzki, head hunter, doradca personalny.
Anonimowa rekrutacja nie jest czymś nowym dla agencji doradztwa personalnego, ale Agata Olkowska, konsultantka z firmy Antal International, przestrzega kandydatów przed przesyłaniem CV bez danych. - Anonimowe CV kandydata, samodzielnie aplikującego, może zostać automatycznie odrzucone z powodu braku możliwości sprawdzenia go na rynku. Istotną rolę odgrywają na przykład referencje udzielane przez poprzednich pracodawców.
Program promujący anonimowe CV ruszył za Odrą. Z badań przeprowadzonych przez niemiecki Institut zur Zukunft der Arbeit wynika, że kandydaci z obcobrzmiącym nazwiskiem są rzadziej zapraszani na rozmowy kwalifikacyjne. Dlatego instytucja postanowiła zbadać, czy anonimowy życiorys przyjąłby się w firmach.
W programie uczestniczyło pięć przedsiębiorstw (Deutsche Post, Deutsche Telekom oraz Procter & Gamble, L'Oral i Mydays), które zdecydowały się przetestować anonimowy sposób ubiegania się o pracę. O zaproszeniu na rozmowę kwalifikacyjną decydowało CV, które nie będzie zawierało zdjęcia, nazwiska oraz danych dotyczących wieku, płci i pochodzenia. W ubiegłym roku testy z anonimowymi CV ruszyły także we Francji. Czy taka forma aplikacji przyjęłaby się w Polsce?
(JK)