Puste stoliki, długi, prośby o pomoc. "Liczmy, że szczepionki zmienią sytuację"
"Takiej sytuacji nigdy nie mieliśmy". "Były różne dramaty, ale czegoś takiego jeszcze nie było". "Ze strachem patrzymy w przyszłość, czy przetrwamy". Tak mówią przedstawiciele branży gastronomicznej, z którymi rozmawiał Paweł Orlikowski. Odwiedziliśmy m.in. cukiernię na warszawskiej Pradze słynną ze sprzedaży rurek. Po apelu o pomoc, gdy cukiernia wpadła w długi, wierni klienci ustawiali się w kolejce, by kupić rurki na wynos. - Nasze obroty spadły do zera z dnia na dzień, a koszty były takie same. Gdy napisaliśmy post o pomoc na Facebooku stało się coś, czego nigdy nie doświadczyłem. Ustawiały się gigantyczne kolejki, ludzie przyszli nam pomagać - mówi Piotr Przewłocki, właściciel "Rurek z Wiatraka".