Radni śląskiego sejmiku skrytykowali plan naprawczy dla KW
Radni sejmiku woj. śląskiego skrytykowali rządowy plan naprawczy dla Kompanii Węglowej (KW). Wezwali Radę Ministrów, aby zastąpiła "doraźne działania", polegające m.in. na likwidacji kopalń, długofalową polityką restrukturyzacji branży górniczej.
16.01.2015 21:00
Radni zarzucili też rządowi, że samorządy zostały całkowicie pominięte przy podejmowaniu strategicznych decyzji.
Uchwałę przyjęto jednogłośnie w piątek wieczorem podczas nadzwyczajnej sesji, poświęconej kryzysowi górnictwa. Treść oświadczenia uzgodniły wszystkie kluby sejmiku.
Po zapoznaniu się z założeniami planu naprawczego KW radni uznali, że jednym z kierunków rządowej restrukturyzacji polskiego górnictwa jest dalsza likwidacja kopalń, a oczywistym następstwem takiego kroku będzie zwiększenie poziomu bezrobocia i postępujące zubożenie mieszkańców. "Tak formułowane koncepcje budzą sprzeciw" - napisali w uchwale.
Przypomnieli, że na Śląsku od lat maleje liczba kopalń węgla. Wyrazili przekonanie, że likwidacja kolejnych skutkować będzie degradacją ekonomiczną miast, w których działają. Decyzja taka odbije się niekorzystnie nie tylko na pracownikach kopalń i ich rodzinach, ale także na firmach kooperujących - zaznaczyli radni.
"Reforma górnictwa musi być działaniem przemyślanym i nie może odbywać się bez konsultacji i uzgodnień, w tym ze stroną związkową oraz przedstawicielami organizacji pracodawców. Brak skutecznej akcji informacyjnej, a także często brak perspektyw dla zwalnianych górników wywołuje protesty, które doprowadziły do niepotrzebnych nikomu niepokojów społecznych" - podkreślili w uchwale radni.
"Zaproponowane zmiany budzą uzasadniony sprzeciw, zwłaszcza w kontekście wielokrotnych wypowiedzi przedstawicieli rządu, w tym premiera Donalda Tuska w 2013 r., który podkreślał, że sektor ten ma kluczowe znaczenie dla polskiej racji stanu. Nie przewidywano likwidacji kopalń" - przypomnieli radni.
Radni dodali, że węgiel kamienny musi pozostać strategicznym surowcem energetycznym dla Polski. "Węgiel kamienny ze Śląska potrzebny jest Polsce, tak jak górnikom potrzebna jest praca" - podkreślili.
Poza radnymi w sesji uczestniczyli m.in. wojewoda śląski Piotr Litwa, prezydenci miast, w których działają przeznaczone do likwidacji kopalnie, związkowcy i wiceprezes KW Michał Sobel. Radni spodziewali się, że na sesji pojawi się też któryś z przedstawicieli delegacji rządowej, uczestniczącej w piątek w negocjacjach ze związkowcami. To jednak nie nastąpiło.
Wojewoda na początku sesji zastrzegł, że pełnomocnictwa do wypowiadania się na temat planu naprawczego ma tylko pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk - jeden z członków rządowej delegacji. Wyraził nadzieję, że związkowcom i delegacji uda się wypracować wspólne stanowisko, które będzie mogło być przedłożone premier Ewie Kopacz i szerszej reprezentacji związkowej. "Temat jest cały czas otwarty, czekamy na końcowe rozstrzygnięcie" - powiedział Litwa.
Wiceprezes Sobel powtórzył, że KW wyczerpała możliwość dalszego działania. Przypomniał, że zobowiązania spółki wynoszą już 4,2 mld zł. Wyraził przekonanie, że plan naprawczy pozwoli kontynuować wydobycie w 9 "zdrowych" kopalniach. Marszałek woj. śląskiego Wojciech Saługa (PO) ocenił, że przyczyną kryzysu w branży są nie tylko niskie ceny węgla na rynkach, ale też liczne zaniedbania. Zwracał uwagę, że od węgla i jego ceny ważniejszy jest człowiek, zagrożony utratą pracy. "Jako samorząd województwa nad tym człowiekiem musimy się pochylić" - zaznaczył.
W czwartek z Saługą spotkali się prezydenci: Bytomia, Gliwic, Rudy Śląskiej, Zabrza oraz wójt Gierałtowic. Wysłali do premier Kopacz dokument zawierający propozycje do tworzonego przez rząd programu dla Śląska. Dotyczą one m.in. tworzenia nowych miejsc pracy, ulg dla inwestorów, rewitalizacji obszarów górniczych.
Marszałek powiedział w piątek, że skutkiem tego wystąpienia były liczne telefony z ministerstw z prośbą o spotkania i konsultacje. Saługa zaznaczył, że głos powinien być słyszalny w Warszawie. "Nie można dyskutować o planie dla Śląska bez mieszkańców tego regionu" - powiedział.
Rządowy plan naprawczy dla Kompanii Węglowej (KW) zakłada sprzedaż nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej dziewięciu z 14 kopalń KW. Z pozostałych jedną ma kupić Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery mają być przekazane Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Chodzi o Bobrek-Centrum, Sośnica-Makoszowy, Pokój i Brzeszcze. Według związkowców oznacza to likwidację tych kopalń. Innego zdania jest premier Kopacz, która po ostatnich rozmowach zapewniła, że rząd nie chce likwidować kopalń, lecz je restrukturyzować. W kopalniach trwają protesty. Akcje sprzeciwu są też każdego dnia organizowane na ulicach śląskich miast.