15 radnych Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Nowego Słupska było przeciw, a 6 radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej - za przekazaniem pieniędzy. Tak samo rada głosowała w sprawie dofinansowania inwestycji 30 grudnia ub.r.
Radni, którzy nie zgadzają się na przesunięcie pieniędzy z innych zadań na aquapark, podkreślali w środę, że nie są przeciwko tej inwestycji, ale nie chcą zwiększać finansowych kłopotów miasta.
Aquapark zaczęto budować w maju 2011 r. Obiekt miał kosztować 57,7 mln zł i powstać do czerwca 2012 r. 19,2 mln zł potrzebnej kwoty pokrywała unijna dotacja z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego.
W styczniu ub.r. miasto zerwało umowę z wykonawcą obiektu z powodu opóźnień. Budowlańcom naliczono kary umowne w wysokości 31,2 mln zł, z czego dotychczas wyegzekwowano 6,4 mln zł. Pozostałą część kwoty, tj. 24,6 mln zł miasto chce odzyskać od wykonawcy w postępowaniu przed Sądem Arbitrażowym przy Krajowej Izbie Gospodarczej. Wykonawca odpowiedział na to kontrpozwem, domagając się 24,6 mln zł za dodatkowe roboty. Sprawa jest w toku.
Według ratusza aquapark został wykonany w 70 proc. Do kontynuowania budowy potrzeba jeszcze 33,9 mln zł, na które opiewa najtańsza oferta złożona w ostatnim przetargu na dokończenie inwestycji. Miasto ma 16,5 mln zł. Resztę chce pozyskać, ograniczając niektóre wydatki inwestycyjne na rok 2014. W ten sposób, według wyliczeń ratusza, budowa zamknęłaby się w kwocie 76,6 mln zł.
Większość radnych nie chce się jednak zgodzić na takie rozwiązanie. Podczas środowej sesji niektórzy z nich sugerowali zwrócenie się do Najwyższej Izby Kontroli z wnioskiem o zbadanie prawidłowości wydawania publicznych pieniędzy przy budowie aquaparku.
Na wstrzymanej w styczniu 2013 r. budowie właściwie nic się nie dzieje. Jedynie podczas minionego weekendu panował tam duży ruch. Ratusz zorganizował dni otwarte budowanego aquaparku. Niedokończony obiekt obejrzało ponad tysiąc osób.
