Radom/ Średnio 92 proc. mieszkańców płaci za odbiór śmieci
Średnio 92 proc. mieszkańców Radomia płaci miastu za odbiór odpadów. W ocenie magistratu, po roku funkcjonowania tzw. ustawy śmieciowej widać, że wybrany przez władze miasta sposób naliczania opłat - w zależności od powierzchni mieszkań - zdał egzamin.
09.07.2014 09:15
Zdaniem dyrektorki Wydziału Środowiska i Rolnictwa w Urzędzie Miejskim w Radomiu, Grażyny Krugły metoda naliczania opłat w zależności od powierzchni mieszkania, choć na początku spotkała się z krytyką mieszkańców, z czasem została zaakceptowana przez większość.
Według dyrektorki ta metoda jest dla miasta łatwiejsza do zweryfikowania niż np. sposób naliczania zależny od liczby lokatorów. "Dzięki przejętej metodzie aż 92 proc. gospodarstw domowych płaci za odbiór odpadów" - podkreśla Krugły.
Szefowa wydziału środowiska przyznaje, że nadal na sposób naliczania narzeka jednak część mieszkańców zabudowań wielorodzinnych. "Głównie chodzi o lokale o dużej powierzchni zajmowane tylko przez dwie osoby, np. starsze małżeństwa, które płacą tę samą stawkę jak wieloosobowa rodzina zajmująca lokal o tym samym metrażu" - wyjaśnia Krugły.
Od marca stawki opłat zostały zmniejszone o kilka złotych. Najbardziej skorzystali na tym właśnie segregujący odpady mieszkańcy zabudowań wielorodzinnych.
Obniżka była możliwa w związku z nadwyżką uzyskaną przez miasto. Jak wynikało z wyliczeń magistratu mieszkańcy wpłacili 3,5 mln zł więcej niż zakładane wcześniej koszty funkcjonowania systemu gospodarki odpadami. Zmiana stawek wiązała się z koniecznością składania przez mieszkańców nowych deklaracji.
Władzom Radomia nie udało się jednak uniknąć kłopotów z funkcjonowaniem gospodarki śmieciowej. Wiosną firma Toensmeier (wcześniej Almax) obsługująca dwa z pięciu sektorów, na które podzielono miasto, wypowiedziała umowę na odbiór śmieci. Jak tłumaczyła firma, nie opłacało się jej, bo ilość odpadów, którą odbierała, była znacznie mniejsza niż wstępnie zakładano. Magistrat musiał w krótkim czasie znaleźć innego usługodawcę.
Ceny odbioru zastępczego odpadów okazały się jednak wyższe - w niektórych przypadkach nawet o 180 proc. - od kwot uzyskanych w ubiegłorocznym przetargu. Spotkało się to z krytyką niektórych radnych. Radny Stowarzyszenia Radomianie Razem, a jednocześnie prezes jednej z radomskich spółdzielni mieszkaniowych, Kazimierz Woźniak zażądał od miasta wyjaśnień co do sposobu wyłaniania nowych odbiorców odpadów i uzgodnionych cen.
Magistrat tłumaczył, że ze względu na bardzo krótki okres czasu, jaki miał urząd na wybór wykonawcy, władze miasta zdecydowały przy negocjacjach brać pod uwagę tylko duże firmy. Wybrano radomską spółkę Radkom i firmę Veolia, obsługującą także sąsiednie Kielce.
Krugły poinformowała, że miasto wystąpiło do Toensmeiera o odszkodowanie za straty, jakie poniosło w związku z zerwaniem umowy na odbiór odpadów w dwóch sektorach. Obecnie przygotowywany jest już kolejny przetarg na obsługę tych rejonów w przyszłym roku.
Zdaniem Woźniaka, system ma jeszcze wiele mankamentów. W jego ocenie opłaty powinny być jeszcze niższe. Poza tym, uważa radny - miasto powinno wziąć na siebie zakup nowych jednolitych pojemników na śmieci.
Dyrektorka wydziału środowiska przekonuje jednak, że byłby to dla miasta zbyt duży wydatek. Zakup przeszło 30 tys. pojemników kosztowałby ok. 6,5 mln zł, a roczne koszty ich utrzymania ok. 1,5 mln zł. "Chcąc zrealizować pomysł radnych, trzeba by znowu podwyższyć opłaty za odbiór śmieci" - zaznacza Krugły.
W Radomiu inne opłaty obowiązują segregujących odpady mieszkańców domków jednorodzinnych, a inne lokatorów budynków wielorodzinnych. W przypadku mieszkania o powierzchni przekraczającej 30 m kw., jednak nie większej niż 70 m kw. opłata wynosi 24 zł (budynki wielorodzinne) i 28 zł (budynki jednorodzinne). W przypadku gospodarstwa domowego zajmującego lokal mieszkalny o powierzchni przekraczającej 70 m kw. - 32 zł (budynki wielorodzinne) i 38 zł (domki jednorodzinne) oraz 18 zł w przypadku mieszkań o metrażu do 30 m kw.
Stawki za odbiór śmieci niesegregowanych wynoszą od 24 do 50 zł, w zależności od wielkości lokalu mieszkalnego.