Ranking: Jak budują polskie drogi
Kto buduje najgorsze, a kto najlepsze drogi w Polsce? Na to pytanie ma odpowiedzieć ranking wykonawców, który opublikowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
09.05.2012 | aktual.: 09.05.2012 10:06
Ranking został stworzony na podstawie 60 tys. badań przeprowadzonych przez Laboratoria Drogowe GDDKiA w ubiegłym roku. Pod lupę wzięto największe inwestycje w Polsce, zwłaszcza roboty prowadzone przy budowie autostrad i dróg ekspresowych. Celem kontroli było wykrycie nieprawidłowości w wykonywaniu szybkich dróg. Jak zapewnia GDDKiA wszystkie już zostały usunięte przez wykonawców. Na postawie przeprowadzonych analiz stworzono ranking prezentujący wykonawców i ocenę jakości wykonywanych przez nich robót.
Średnia pozytywnych ocen dla jakości wykonania inwestycji wyniosła ponad 80 proc.
Pierwsze miejsce wśród najlepszych zajęła firma Johan Bunte GmBh. Warto wspomnieć, że w badaniu uwzględniono zaledwie jeden kontrakt realizowany przez tę firmę, a procent niespełnionych wymagań wyniósł zaledwie 7. Drugie miejsce należy do Polimex-Mostostal. Firma z czterech zrealizowanych kontraktach tylko w 8,5 proc. nie spełniła wymagań GDDKiA. Na ostatnim miejscu podium uplasował się Poldim. Firma realizuje tylko jeden kontrakt GDDKiA.
Ostatnie, 24. miejsce w rankingu GDDKiA oceniającym jakość prowadzonych robót, zajęło Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego. W realizowanych 3 inwestycjach wykryto aż 39,3 proc. nieprawidłowości. Oczko wyżej znalazł się Max Boegl. Choć firma prowadzi zaledwie jedną inwestycję, to w 34,4 proc. nie spełniła ona wymagań kontrolerów. Trzecia od końca firma, to Colas, która ze swoimi pięcioma realizowanymi inwestycjami, musiała poprawić aż 32,1 proc. wykonanych prac.
Branża ma wiele zastrzeżeń do metod opracowania rankingu. Ranking elektryzuje sektor tym bardziej, że w grupie najlepszych budowniczych znalazły się dwie firmy, które niedawno przegrały swoją walkę o przetrwanie i ogłosiły upadłość. Zdaniem ekspertów, by dobrze oceniać realizację inwestycji trzeba również brać pod uwagę, czy została zrealizowana do końca. Problem bankructwa dotknął tarnowski Poldim - trzecie miejsce w zestawieniu i Dolnośląskie Surowce Skalne - szósty w rankingu GDDKiA.
Jak przyznaje GDDKiA nie wszystkie firmy zostały objęte badaniem. Podobnie jest w przypadku prowadzonych inwestycji. Dlatego też niektóre firmy były oceniane na podstawie jednego realizowanego kontraktu, inne natomiast na podstawie kilkunastu. Taka właśnie metodologia badań nie odpowiada przedstawicielom branży budowlanej.
Dziś w Sejmie odbędzie się debata nad propozycją Ministerstwa Transportu, które chce wprowadzić zmiany w prawie, by chronić finanse podwykonawców robót.
- Musimy myśleć o bezpieczeństwie podwykonawców już na etapie tworzenia nowych kontraktów na budowy dróg i autostrad. Zaproponujemy, by główny wykonawca deponował zabezpieczenie wysokości 3-5 proc. wartości inwestycji, które zwiększałoby poczucie stabilności podwykonawców - powiedział Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister transportu.
Zdaniem przedstawicieli branży proponowane zmiany godzą w interesy generalnych inwestorów, którzy już dzisiaj odpowiadają solidarnie z inwestorem wobec podwykonawców. Zgromadzenie kilku procent zabezpieczenia może także stwarzać niemały problem przy zabezpieczeniu kontraktów wartych miliardy złotych.