Raport PE o łupkach: firmy powinny ujawniać stosowane chemikalia
Kraje powinny informować społeczeństwo, jak wydobywa się gaz łupkowy, a firmy jeszcze przed wierceniem ujawniać, jakich chemikaliów używają - wynika z projektu raportu PE, do którego dotarła PAP. Według niego firmy powinny też oferować korzyści mieszkańcom.
30.03.2012 | aktual.: 30.03.2012 18:24
Sprawozdawczynią raportu o wpływie gazu łupkowego na przyszłość energetyczną UE jest deputowana z eurosceptycznej frakcji "Europa Wolności i Demokracji", Greczynka Niki Tzavela. Raport powinien być przyjęty przez komisję przemysłu i energii Parlamentu Europejskiego w maju; latem może być głosowany przez cały PE.
W projekcie raportu autorzy wskazują, że nastawienie opinii publicznej do gazu łupkowego różni się znacznie w zależności od kraju, w związku z tym zalecają rządom informowanie społeczeństwa o tej metodzie wydobycia np. poprzez portale internetowe oraz otwarty dialog z organizacjami obywatelskimi "oparty na dostępnych dowodach naukowych".
Ponadto - ich zdaniem - same firmy wydobywcze powinny przed rozpoczęciem wierceń udzielać pełnej informacji m.in. o używanych chemikaliach, a kraje już na etapie udzielania tzw. autoryzacji firmom powinny wymagać publicznych konsultacji. Autorzy wskazują, że firmy wydobywcze muszą zadbać o relacje ze społecznościami lokalnymi, bo w Europie jest znacznie większe zagęszczenie ludności niż w USA, gdzie prowadzi się wydobycie gazu z łupków na największą skalę.
"Właściciele gruntów w Europie nie mają praw własności do zasobów podziemnych, dlatego nie korzystają bezpośrednio z wydobycia jak ma to miejsce w USA. Wzywamy firmy wydobywcze, by zapewniły korzyści lokalnym społecznościom z rozwoju gazu łupkowego" - czytamy w dokumencie. Posłowie podpowiadają, by europejskie gminy korzystały z doświadczeń amerykańskich.
W raporcie podkreślono też potrzebę "minimalnych norm bezpieczeństwa i kontroli na krytycznych etapach odwiertów i szczelinowania; zwłaszcza operatorzy wierceń powinni zredukować poziom spalania i wentylowania gazu, a w miarę możliwości go odzyskiwać". Przypomniano, że firmy wydobywające gaz łupkowy będzie obowiązywać zasada "zanieczyszczający płaci", będą więc odpowiedzialne za wszelkie szkody środowiskowe i ich usuwanie.
Europosłowie komisji energii mają też wezwać władze krajowe, by "bez zwłoki sprawdziły, czy nie trzeba poprawić ich prawodawstwa tak, by odpowiadało projektom gazu łupkowego, mając zwłaszcza na uwadze (...) ewentualną komercyjną skalę wydobycia w przyszłości". Podobnie jak KE w swoim styczniowym raporcie, ocenili, że na obecnym, wczesnym etapie projektów łupkowych istniejące prawo, głównie środowiskowe, jest wystarczające.
Jednak ich zdaniem, kraje zainteresowane wydobyciem gazu łupkowego (m.in. Polska) powinny jak najszybciej wprowadzać wymagane do tego kwalifikacje do programów edukacyjnych (np. politechnik) oraz zadbać o szkolenia pracowników. Podkreślają też, że rządy muszą wesprzeć przemysł poprzez budowę potrzebnych gazociągów i dróg.
W opinii przygotowujących raport europosłów gaz łupkowy może pomóc Europie osiągnąć cel redukcji o 80 proc. emisji CO2 do 2050 r., bo może zastąpić "brudne" paliwa jak węgiel. Zachęcają KE, by oceniła wpływ gazu łupkowego na realizowanie tego celu i jego perspektywy także, jeśli chodzi o wzrost miejsc pracy, od czego KE się dotąd wzbraniała. Uważają też, że KE powinna przyczynić się do opracowania wiarygodnych szacunków złóż łupków w Europie m.in. zbierając i analizując dane z krajów członkowskich.
W projekcie raportu podkreśla się też rolę projektów pilotażowych i informacyjnych na co są środki w tegorocznym budżecie UE. "W kwietniu KE ogłosi konkurs na kampanię informacyjną o gazie łupkowym w regionach, gdzie znajdują się złoża gazu. Wiemy, że brak informacji rodzi obawy (...), a przeciwnicy gazu łupkowego mogą je podsycać i łatwo wykorzystać" - powiedziała inicjatorka kampanii eurodeputowana (PO) Lena Kolarska-Bobińska.
Zieloni w PE chcą zakazania w całej UE wydobycia gazu łupkowego jedyną dostępną dotąd metodą szczelinowania hydraulicznego. Taki zakaz wskutek protestów ekologów ustanowiły Francja, a także Bułgaria. Krytycy uważają, że wydobycie łupków negatywnie wpływa na środowisko - m.in. zanieczyszcza wody gruntowe przez używane do rozsadzenia skały łupkowej domieszki chemiczne.
W PE przygotowywany jest jeszcze raport komisji ds. środowiska o gazie łupkowym, który może być głosowany przez we wrześniu. Ponadto w tym roku prace nad trzema kolejnymi raportami może zakończyć KE. Dotyczą one wpływu wydobycia gazu łupkowego: na środowisko, rynek energetyczny i zmiany klimatyczne.
Z Brukseli Julita Żylińska