Realizacja zysków na rynku akcji rozpoczęta
Początek nowego tygodnia handlu na globalnych rynkach akcyjnych upłynął pod hasłem spadków.
W poniedziałek ogólnoświatowy wskaźnik MSCI AC World zniżkował o 0,23% do poziomu 270,00, co nastąpiło przy 0,49% ruchu w dół na Starym Kontynencie oraz 0,33% deprecjacji w Stanach Zjednoczonych. Z kolei dziś o godz. 16:22 paneuropejski indeks DJ Stoxx 600 spadał o 1,20%, a amerykański indeks S&P 500 szedł w dół o 0,93% do 997,74 pkt.
Inwestorzy po czterech tygodniach szalonych wzrostów zdecydowali się na zamknięcie części z długich pozycji, słusznie zakładając, że skala zwyżek, która nastąpiła, czy to licząc od początku marca (czyli od dna bessy), czy to od 10 lipca, była zbyt duża w kontekście obecnego stanu światowej gospodarki oraz wyników spółek. Oczywiście dane z globalnej ekonomii w większości przypadków wskazują, że najgorsza faza kryzysu raczej już za nami (dziś np. okazało się, że w II kwartale wydajność pracy w USA wzrosła o 6,4%, najmocniej od prawie 6 lat, a wczoraj pozytywnie zaskoczył europejski indeks Sentix za sierpień), a wyniki spółek w Stanach Zjednoczonych i w Europie za II kwartał są nadal w zdecydowanej większości lepsze od prognoz. Jednak oba te czynniki w żaden sposób nie uzasadniają (a przynajmniej uzasadniać nie powinny) tego, że akcje z indeksów S&P 500 i DJ Stoxx 600 stały się najdroższe (biorąc pod uwagę stosunek ceny do zysku) od 2003-2004 r. Zatem trudno się dziwić realizacji zysków. Pozostaje pytanie, na
ile okaże się ona trwała i głęboka.
Polski rynek zarówno w poniedziałek, jak i przez większą część wtorku trzymał się jednak dzielnie (prawdę mówiąc, zupełnie nie wiadomo dlaczego), a zaczął wyraźnie równać do zachodnich parkietów dopiero dzisiaj po południu. O ile jeszcze wczoraj indeks WIG zakończył handel na 1,13% plusie, a indeks WIG20 zyskał na wartości 0,80% (2133,03 pkt), tak dziś wskaźnik szerokiego rynku spadł o 1,49%, a indeks obrazujący zachowanie największych i najbardziej płynnych spółek stracił na wartości 2,61% (2077,36 pkt).
Zgodnie z oczekiwaniami, podczas dzisiejszego posiedzenia rząd przyjął zaktualizowany plan prywatyzacyjny na lata 2008-2010, zakładający do końca 2010 r. przychody z tego tytułu w wysokości 36,7 miliarda złotych, w tym także sprzedaż w tym okresie 10% akcji KGHM-u (już w przyszłym, a nie bieżącym roku).
Marek Nienałtowski
główny analityk
Money Expert S.A.