Reformy po niemiecku. Pójdziemy tą drogą?
10 lat temu Niemcy zaczęli reformę, która postawiła ich gospodarkę na nogi. Wprowadzony przez kanclerza Gerharda Schroedera plan Agenda 2010 zmniejszył świadczenia socjalne i zmusił bezrobotnych do szukania pracy. Dziś eksperci są zgodni: Polska również potrzebuje reform.
14.03.2013 06:22
Analityk ING TFI Paweł Cymcyk podkreśla, że niemieckie reformy były trudne, bo w pierwszej fazie zwiększyły bezrobocie. Jednak w dłuższym czasie podniosły konkurencyjność i wydajność gospodarki naszych zachodnich sąsiadów.
Według eksperta w Polsce konieczne są reformy rynku pracy, na przykład zwiększające atrakcyjność zatrudnienia czasowego. Potrzebne jest też zmniejszenie kosztów pracy, które zniechęcają pracodawców do lepszego wynagradzania pracowników.
Eksperci wskazują, że jednym z ważniejszych założeń Agendy 2010 było ograniczenie wydatków socjalnych. To sprawiło, że długotrwałe przebywanie na zasiłku dla bezrobotnych przestało być opłacalne i zwiększyło aktywność zawodową Niemców.