Rekompensaty nie są rozwiązaniem
Zamiast wypłacać pieniądze producentom, należy je wykorzystać do pobudzenia popytu wewnętrznego na produkty, których nie możemy wysłać do Rosji - uważa ekonomista PwC prof. Witold Orłowski. Ekspert zaznacza, że wszystkich strat, które poniosą polscy producenci, nie da się i tak zrekompensować.
82 miliony euro na wsparcie finansowe dla producentów jabłek i gruszek, 43 miliony euro na pozostałe produkty - taki podział unijnych środków zaproponowała Komisja Europejska na spotkaniu ekspertów państw członkowskich w sprawie skutków rosyjskiego embarga. Z dystrybucją pieniędzy nie zgadza się Polska.
Łączna suma dotychczas ogłoszonych funduszy skierowanych do producentów warzyw i owoców, które się szybko psują to 125 milionów euro. Środki te mają być przyznawane na wycofanie towarów, głównie na rzecz bezpłatnej dystrybucji, zaniechanie zbiorów lub tzw. zbiory zielone.
Zgodnie z projektem przedstawionym państwom członkowskim 82 miliony ma być przeznaczone na jabłka i gruszki, a 43 miliony na pozostałe produkty m.in. ogórki, pomidory, białą kapustę czy paprykę.
- Pojawiły się obawy, że producenci jabłek i gruszek dostaną wszystkie środki, dlatego chcemy wprowadzić pewne zabezpieczenia, żeby upewnić się, że tak nie będzie - powiedział rzecznik Komisji ds. rolnictwa Roger Waite.
Takiej propozycji nie chce zaakceptować Polska. Minister Marek Sawicki oświadczył, że nie ma polskiej zgody "na uruchomienie tak małych środków ani na ich podział na gruszki i jabłka oraz pozostałe produkty".
Polska zabiegała też o to, by data od której przysługuje wsparcie była wyznaczona na 1 sierpnia, a nie jak chce Komisja od 18. - Jeśli chodzi o tę regulację, takie rozwiązanie jest niemożliwe - dodał Waite. Komisja tłumaczy, że chodzi o problemy kontrolne i administracyjne.
Eksperci wskazują, że wypłacanie rekompensat rolnikom nie jest najlepszym rozwiązaniem. - Zamiast wypłacać pieniądze producentom, należy je wykorzystać do pobudzenia popytu wewnętrznego na produkty, których nie możemy wysłać do Rosji - uważa ekonomista PwC prof. Witold Orłowski. Ekspert zaznacza, że wszystkich strat, które poniosą polscy producenci, nie da się i tak zrekompensować. (AS)