Rekordy 2017 r. na rynku nieruchomości. Za te adresy ludzie płacili miliony

Warszawa wciąż pozostaje niekwestionowanym liderem w rankingu najdroższych nieruchomości, a w tym roku transakcje, jakie zawarto na stołecznym rynku, naprawdę przyprawiają o zawrót głowy.

Jak wnika z wyliczeń urban.one, serwisu do samodzielnej wyceny mieszkania, za równowartość 2 mkw najdroższej rezydencji w stolicy można było kupić całe mieszkanie w... Nowej Soli.

Najdroższy warszawski adres znajduje się w samym sercu miasta, nieopodal Dworca Centralnego i Pałacu Kultury. Nie jest to bynajmniej kameralna inwestycja.

Wieżowiec ma 44 piętra i 160 metrów wysokości. Od 8. piętra zaczynają się luksusowe mieszkania o powierzchni od 54 do 700 mkw, w pełni wykończone i wyposażone. Ostatnie dwie kondygnacje zajmują zaś dwupiętrowe apartamenty.

Do tego obowiązkowa strefa relaksu z fitness klubem, siłownią, pokojem do masażu, saunami suchą i mokrą, jacuzzi oraz pomieszczeniami klubowymi. Całości dopełnia piękny taras z widokiem na miasto oraz zacni (czytaj: zamożni) sąsiedzi.

Co to za adres i ile kosztował apartament w takim miejscu?

Rekord mijającego roku pod względem wartości transakcji należy do mieszkań w wieżowcu Cosmopolitan na Twardej w Warszawie.

Majętni kupujący wyłożyli na dwa apartamenty pod tym adresem po ok. 5,7 mln zł. Tym samym cena za 1 mkw, wysoka tak jak kondygnacje, na których znalazły się 163-metrowe lokale, wyniosła więc około 35 tys. zł.

W zestawieniu rekordowych transakcji urban.one Trójmiasto depcze Warszawie po piętach.

W Gdańsku prestiżowe jest Jelitkowo, a rekordowa transakcja była tam zawarta w pierwszej połowie roku.

Chodzi o apartament o powierzchni 265 mkw, położony w kameralnym kompleksie, blisko plaży, którego wartość przekroczyła 5,6 mln zł.

Oznacza to, że metr kwadratowy powierzchni mieszkaniowej pod adresem z kodem pocztowym 80-342, rynek wycenił na 21,9 tys. zł.

W Gdyni najdroższy adres to ul. Króla Jana III, apartamenty kosztują tam średnio 3-4 mln zł, natomiast jednostkowo cena 1 mkw mieszkania wynosi ok. 30 tys. zł.

Prym tu wiedzie gdyńska inwestycja Apartamenty w Orłowie (Invest Komfort). Ukończone w 2010 roku osiedle nie traci na znaczeniu, co pokazują ceny tamtejszych apartamentów.

W pierwszym półroczu 2017 roku najdroższy apartament o powierzchni ponad 160 mkw osiągną niebagatelną cenę 4,9 mln zł.

Dalej w rankingu najdroższych nieruchomości 2017 roku znów królują warszawskie adresy.

Prócz inwestycji przy ulicy Twardej, cenę powyżej 4 mln zł zarejestrowano także w rezydencji Foksal (rynek wtórny).

Innym rekordzistą była Villa Monaco na Mokotowie.

Po raz pierwszy w TOP 10 tegorocznych transakcji na rynku nieruchomości pojawił się warszawski wieżowiec - Złota 44.

Apartament z rekordowego zestawienia znajdował się na 47. kondygnacji. Właściciel ma do wykorzystania niemal 140 mkw mieszkania, dwie łazienki, taras i dwa miejsca parkingowe. Po męczącym dniu może odpocząć w części rekreacyjnej budynku, a tam czekają basen, siłownia, gabinety do masażu, fińska sauna, łaźnia parowa, taras z jacuzzi, pomieszczenia konferencyjne, sala kinowa, sala do spotkań oraz sala zabaw dla dzieci.

Cena? 3,9 mln zł, zatem 1 mkw kosztował 28,3 tys. zł.

Przypomnijmy, że w grudniu tego roku klucze do swojego luksusowego apartamentu w Złotej 44 odebrał także Robert Lewandowski, kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski i napastnik Bayernu Monachium.

Ten jeden z najwyższych w Europie budynków mieszkalnych, zaprojektowany przez architekta Daniela Libeskinda, z wnętrzami autorstwa londyńskiej pracowni Woods Bagot, nazywany bywa Rolls-Roycem, Bentleyem lub Ferrari na rynku nieruchomości, a za taki luksus trzeba zapłacić. Średnia stawka za metr kwadratowy pod tym adresem sięga 30 tys. zł za mkw.

To cztery razy więcej niż wynosi średnia stawka w mieście. Średnio za metr kwadratowy trzeba zapłacić w Warszawie ok. 7,5 tys. zł. To także trzydzieści razy więcej, niż wynosi średnia cena metra kwadratowego na przeciwległym końcu rankingu urban.one.

Warszawa i Gdańsk są liderami w zestawieniu najdroższych transakcji roku na polskim rynku nieruchomości. Na przeciwnym jego końcu znalazły się mieszkania w Nowej Soli i Piekarach Śląskich. Oba lokale były w niskim standardzie.

W Nowej Soli wystarczyło 50 tys. zł żeby kupić niewiele ponad 40-metrowy lokal (cena 1 mkw wynosiła 1,1 tys. zł).

W Piekarach Śląskich w budynku z lat 70. zostało sprzedane mieszkanie o metrażu 38 mkw. Nowy właściciel zapłacił za nie jedyne 49,7 tys. zł, co daje 1,3 tys. zł/mkw.