Resort Ziobry ma pomysł na pijanych kierowców. Chce zabierać im samochody
Konfiskata samochodów pijanych kierowców "zbierze żniwo: od tych najtańszych do mercedesów", wyjaśniają przedstawiciele resortu sprawiedliwości. Sam projekt jest już w Rządowym Centrum Legislacji i ma wejść w życie dwa tygodnie po publikacji.
"Nie warto wymyślać całego systemu na nowo, możemy spojrzeć na inne kraje, które w rankingach bezpieczeństwa na drogach są znacznie wyżej od nas, i przenieść ich rozwiązania na nasz grunt. I to zarówno w kwestii zapobiegania, jak i karania" – twierdzi wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Oprócz rekwirowania aut pijanym kierowcom proponowane przez resort rozwiązanie przewiduje także surowsze kary za jazdę po pijaku. Do tej pory kierowcom groziła kara lub grzywna, po zmianie przepisów recydywiści przyłapani na gorącym uczynku lądowaliby w więzieniu.
Ponadto resort Ziobry planuje również podwyższyć górną granicę wyroku do trzech lat karę pozbawienia wolności za popełnienie tego przestępstwa po raz pierwszy.
Ksiądz został zapytany o kolędę przez internet. Odpowiedział stanowczo
Plaga pijanych kierowców
Według danych policyjnych, na które powołuje się "Rzeczpospolita", w połowie 2021 r. zatrzymano niemal 50 tys. pijanych kierowców. W 2021 r. było ich 99 tys., ale w tym wypadku niepokój budzi trzy razy mniejsza liczba policyjnych kontroli, co wynikało z sytuacji pandemicznej w kraju.
Zdaniem wiceministra Warchoła można zaryzykować stwierdzenie, że "kierowców pod wpływem było znacznie więcej, tylko nie zostali oni złapani".