Robienie fotek z misiem to też działalność
Osoba, która zarabia na zdjęciach turystów w letnich kurortach, może być potraktowana przez urząd jak przedsiębiorca.
16.08.2010 | aktual.: 16.08.2010 06:48
Wystarczy, że działa w sposób zorganizowany, ciągły i kieruje się chęcią zysku.
Te przesłanki spełnić łatwo i, jak wynika z niektórych interpretacji fiskusa, także osoby sprzedające zdjęcia powinny rozliczać się jak właściciele firm. Muszą dopełnić wielu formalności, przede wszystkim zarejestrować się w urzędzie.
– Przedsiębiorcą może być nie tylko fotograf prowadzący własne studio, ale także osoba, która robi i sprzedaje zdjęcia typowo wakacyjne, np. z misiem w górach – mówi Hanna Kozłowska, doradca podatkowy z Kancelarii Doradców i Audytorów. – Działa w sposób zorganizowany (ma sprzęt, stanowisko pracy, cennik usług), regularnie wykonuje i sprzedaje zdjęcia i chce na tym zarobić. Spełnia więc przesłanki z definicji działalności gospodarczej.
Czy przedsiębiorcą jest także osoba sprzedająca swoje zdjęcia na internetowych portalach? O to zapytał fiskusa fotograf, który chce nawiązać współpracę z firmą pośredniczącą w ich sprzedaży. Nie jest to jego główne zajęcie, oprócz tego pracuje w branży niezwiązanej z fotografią.
Warszawska Izba Skarbowa uznała, że jest klasycznym przedsiębiorcą. Z jego zamiarów, celów i okoliczności sprawy wynika bowiem, że prowadzi działalność gospodarczą (interpretacja nr IPPB1/415-556/09-2/MT).
Inne zdanie miała Izba Skarbowa w Bydgoszczy (interpretacja nr ITPB1/415-216/10/
MR). Rozpatrywała sprawę studenta, który amatorsko robi zdjęcia. Umieszcza je na portalach agencji zajmujących się ich sprzedażą. Zaznaczył, że to jedyna forma zarabiania na zdjęciach. Jak pisze we wniosku o interpretację, „prowadzenie firmy w tym zakresie wydaje mu się nieco fikcyjne i pozbawione sensu”. Bydgoska izba przyznała mu rację, zaliczając jego przychody do źródła „prawa majątkowe”.
– Moim zdaniem to stanowisko jest prawidłowe – mówi Hanna Kozłowska. – Jeśli okazyjne sprzedawanie zdjęć to tylko hobby, fotografa nie można uznać za przedsiębiorcę.
Przemysław Wojtasik "Rzeczpospolita"