Romiti: na inwestycjach w obronność korzysta cała gospodarka

Sektor obronny to przede wszystkim nowe i drogie technologie; warto w nie inwestować, bo z czasem przechodzą one do sektora cywilnego z korzyścią dla całej gospodarki - uważa prezes specjalizującej się w budowie śmigłowców firmy AgustaWestland Daniele Romiti.

03.09.2014 10:15

AgustaWestland, należący do włoskiej grupy Finmeccanica, to jeden z głównych światowych graczy na rynku śmigłowców, uczestnik przetargu na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiego wojska. Koncern jest właścicielem PZL Świdnik.

"Sektor obronny to znacznie więcej niż broń - to przede wszystkim zaawansowana technologia oraz badania i rozwój (B&R). Jeśli popatrzymy na kraje rozwijające się, okazuje się, że to sektor obronny jest głównym kanałem, poprzez który zdobywają one różne technologie" - powiedział PAP Romiti, który uczestniczy w Forum Ekonomicznym w Krynicy.

Jak dodał, efektem prac rozwojowych w tym sektorze w większości są technologie podwójnego zastosowania - wojskowego i cywilnego. "W śmigłowcach jest wyjątkowo dużo takich technologii. To zrozumiałe. Przy projektowaniu nowego śmigłowca dla wojska opłaca się zdobyć dla niego cywilne certyfikaty i oferować również na cywilnym rynku do najróżniejszych celów" - podkreślił.

Jak zaznaczył, przy takim podejściu to, co się inwestuje w sektor obronny, wraca później w postaci korzyści dla cywilnych zastosowań, większych funduszy na R&D czy też więcej nowej wiedzy. "Ta wiedza przekłada się na korzyści gospodarcze dla kraju, bo na przykład gospodarka staje się mniej zależna od rozwiązań zagranicznych" - ocenił.

Zaznaczył, że jeżeli chodzi o śmigłowce, to trudno znaleźć inwestora, który wyłoży na opracowanie jakiegoś rozwiązania, bo zazwyczaj na początku są to bardzo kosztowne badania. Efekty pojawiają się natomiast w trakcie prac przy programach zbrojeniowych, finansowanych przez rządy - wyjaśnił.

Daniele Romiti przypomniał, że w USA wszystkie wielkie programy zbrojeniowe kończyły się transferem i rozprzestrzenieniem się wynalezionych technologii do sektora cywilnego, z czasem na całym świecie, jak chociażby GPS. "Przez dziesięciolecia ten sektor był najsilniejszym czynnikiem rozwoju przeróżnych technologii" - wskazał.

Mówiąc o działalności PZL Świdnik, prezes AgustaWestland zauważył, że inżynierowie tej firmy pracują nad czymś zupełnie nowym - śmigłowcem bezzałogowym. "PZL Świdnik kupiliśmy razem z jego dziedzictwem, własnymi konstrukcjami, jak SW4. Stał się on częścią naszej oferty produkcyjnej, bo nie mieliśmy śmigłowca tej klasy w ofercie" - podkreślił Romiti. Jak dodał, teraz firma stara się wprowadzić ten model na potencjalnie olbrzymi rynek amerykański.

"Tego typu inwestycja jak PZL Świdnik jest obustronnie korzystna - my zyskujemy produkt, którego nie mieliśmy wraz z technologią, a polskie firmy pracują nad nowymi zagadnieniami dla całego koncernu" - zaznaczył Romiti.

"Ponieważ polscy inżynierowie są znakomici, postanowiliśmy rozwijać na miejscu wersję bezzałogową - Solo. To będzie platforma, którą chcemy zaoferować armii włoskiej i brytyjskiej, które zgłaszają zapotrzebowanie na nowy typ bezzałogowców" - dodał. SW4 Solo zaprezentowało właśnie na targach zbrojeniowych w Kielcach.

Romiti podkreślał, że PZL Świdnik ma zająć się kadłubami wszystkich nowych konstrukcji. "Cały proces projektowania, wraz z badaniami nad materiałami itp., trafi właśnie tam i będzie prowadzony przez polskich inżynierów" - mówił. Dodał, że to właśnie w trakcie projektowania powstaje najbardziej wartościowa wiedza.

"Inwestowanie w przemysł obronny to utrzymywanie się w czołówce technologicznej, kreatywność, ale i rozciągnięcie tej działalności na łańcuch dostawców" - tłumaczył Romiti. Każda godzina pracy w naszych zakładach to cztery godziny w firmach z łańcucha dostaw, już dziś w Polsce to ponad 300 tys. godzin pracy rocznie naszych dostawców - mówił.

Podkreślił jednocześnie, że ten wskaźnik będzie rósł, bo AgustaWestland, planując dalszy rozwój koncernu, nie chce zwiększać jego rozmiarów, tylko wciągać do współpracy kolejnych kooperantów. Ocenił, że taka struktura jest bardziej elastyczna, pozwala lepiej reagować na naturalne na tym rynku wahania popytu.

W przetargu na 70 śmigłowców wielozadaniowych dla polskiego wojska zupełnie nowa konstrukcja AgustaWestland - AW149 - konkuruje z produkowaną przez koncern Sikorsky w Mielcu wersją rozwojową Black Hawka - S70i oraz EC725 Airbus Helicopters.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)