Rosja: szokowa podwyżka stóp
Po tym co działo się wczoraj z kursem rubla, Bank Rosji podniósł dziś bazową stopę procentową z 10,5 proc. do 17 proc. Mimo to rosyjska waluta zjechała do ponad 78 rubli za dolara amerykańskiego. Tak niskiego kursu jeszcze nie było.
16.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 12:10
W opublikowanym rano komunikacie bank centralny wyjaśnia, że tak znaczące podniesienie stopy jest uzasadnione „koniecznością istotnego ograniczenia powstałych w ostatnim czasie ryzykach dewaluacyjnych i inflacyjnych".
Wczoraj za zamknięciu sesji moskiewskiej giełdy walutowej kurs dolara osiągnął 63,03 rubla co oznacza wzmocnienie w ciągu poniedziałku o... 4,85 rubla. Euro zbliżyło się do 80 rubli i kosztował już 78,48 zyskując ponad 5 rubli w ciągu dnia.
I nie można już tego tłumaczyć spadkiem ceny ropy, bo ta zaczęła iść w górę. Eksperci podkreślali, że tak gwałtownego spadku wartości rubla nie było nigdy, a interwencja Banku Rosji (była jedna w połowie dnia) nic nie dała, bo była za słaba.
„Spekulanci już się przyzwyczaili, że interwencje naszego banku centralnego są bezzębne" - podsumował Siergiej Romańczuk szef analityków z Metallinvestbanku.
Eksperci spodziewali się więc, że w końcu bank zareaguje bardziej stanowczo. Oczekiwali podniesienia stawki na maksymalnie 500 pkt. bazowych. Radykalne podniesienie stóp stwarza bowiem zagrożenie dla wzrostu gospodarczego i tak już nikłego w Rosji w tym roku.
W ubiegłym tygodniu prezes Elwira Nabiullina (zdaniem wielu zupełnie nie radzi sobie z sytuacją) przekonywała podczas konferencji prasowej, że „są oczywiście i doświadczenia innych krajów, które radykalnym podniesieniem stóp chcą wpływać na rynek walutowy. Ale po pierwsze to robią kraje, gdzie mało jest rezerw złoto-walutowych a po drugie, wtedy, gdy powstała przepaść między inflacją a stawką".
Wraz z podniesieniem bazowego oprocentowania Bank Rosji podjął też szereg działań od dawna zalecanych przez specjalistów. Najbardziej oczekiwanym była decyzja o poszerzeniu instrumentu dostępuj do waluty w ramach REPO w dolarach. Bank zwiększył limity (z 1,5 do 5 mld dol. w miesiącu) i częstotliwość (roczne aukcje będą przeprowadzane co tydzień) aukcji REPO, podała agencja Prime.
Zostaną też zachowane ulgi kredytowe m.in. dla projektów inwestycyjnych zabezpieczanych obligacjami ze spisu lombardowego.
Moskiewska giełda reaguje na rubla
Moskiewska giełda na otwarciu (10.00 czasu moskiewskiego tj. 7.00 naszego czasu) pozytywnie zareagowała na decyzję Banku Rosji o podniesieniu stóp procentowych z 10,5 do 17 proc. Rubel gwałtownie się umocnił: do dolara odrobił 6 rubli (kurs - 58,5 rubla) a do euro ponad 5 rubli (kurs - 73 ruble). Indeks RTS (handel w walutach) zyskał 4,6 proc..Potem jednak na giełdzie zaczęło się dziać coś dziwnego. Kursy walut skoczyły do góry bijąc kolejne rekordy: W południe czasu moskiewskiego euro kosztował 83 rubla a dolar 66,99 rubla. Tym samym ci, których prezes Nabiullina nazywa spekulantami, zareagowali na jej słowa, że wysoka stawka „uczyni strategie spekulantów na rynku walutowym bardziej ryzykownymi".
Niestety w ciągu dnia rubel zaczął spadać gwałtownie. Rosyjska waluta zjechała do 79 rubli za dolara amerykańskiego. Tak niskiego kursu jeszcze nie było. Potem kurs się ustabilizował i wróci do 72 rubli za dolara.