Rosjanie masowo kupują w Polsce mięso, wędliny i nabiał

Rosjanie z obwodu kaliningradzkiego, którzy w ramach małego ruchu granicznego przyjeżdżają do Polski na zakupy wywożą ogromne ilości wędlin, mięsa i nabiału. Polacy się z tego cieszą i robią promocje, media rosyjskie alarmują, że ich rodacy łamią prawo.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Rosjanie przyjeżdżają do Polski na zakupy, bo u nas taniej można kupić wszystko poza paliwem (po ten towar Polacy masowo jeżdżą do Rosji - PAP). Mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego - jak zauważyli samorządowcy - po żywność przyjeżdżają do przygranicznych miast: Braniewa, Bartoszyc, czy Gołdapi, zaś po sprzęt RTV, AGD, meble i ubrania jeżdżą do Trójmiasta.

Rosjanie kupują w Polsce żywność, bo - jak mówią - jest ona nie tylko tańsza, ale i jakościowo lepsza niż u nich.

- Nie ma dnia, by nie przyjeżdżali do naszych dyskontów na zakupy spożywcze. To wyczekiwani klienci, wózki mają pełne towaru, płacą gotówką, są grzeczni i mili. Promocji u nas w sklepach jest pełno, by tylko zachęcić Rosjan - powiedział PAP burmistrz przygranicznego Braniewa Henryk Mroziński, który przyznał, że jedna z firm handlowych zrobiła w Braniewie badania wśród Rosjan.

- Pytali ich jak często przyjeżdżają na zakupy, co kupują i w efekcie już się u nas buduje sklep o powierzchni 1,8 tys. m.kw. - powiedział PAP Mroziński.

Rosjanie nie tylko z przygranicznych miast obwodu, ale i z Kaliningradu często robią w Polsce tak duże zakupy, że popadają z tego powodu w kłopoty. Gazeta "Kalinigradzka Prawda" na swoim portalu informacyjnym przypominała niedawno, że legalnie z Polski do obwodu można wwieźć jedynie 5 kg jedzenia. Tymczasem - jak podała gazeta - tylko w styczniu rosyjskie służby celne skonfiskowały na granicy w sumie 938,4 kg produktów, przede wszystkim mięsa, wędlin i produktów mlecznych. Z tego powodu wszczęto 46 postępowań administracyjnych.

Rosyjscy dziennikarze podawali m.in., że na przejściu w Bagrationowsku zabrano jednej z mieszkanek Kaliningradu 32 kg produktów z mięsa i mleka, a na przejściu Mamonowo II, 33-latek próbował wwieść aż 406,7 kg. jedzenia.

Polskie służby celne raczej nie zabierają Rosjanom zakupów. - Nie ma co owijać w bawełnę, wiadomo, że im więcej u nas kupują tym dla nas lepiej. Poza tym na całym świecie praktyka jest taka, że chronimy przede wszystkim nasze terytorium, więc dokładnie badamy to, co do Polski przyjeżdża, a to co wyjeżdża sprawdzamy wyrywkowo - przyznał w rozmowie z PAP rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie Ryszard Chudy.

W rozmowie z PAP Chudy powiedział, że Polacy zabierają jedzenie Rosjanom, gdy warunki, w jakich jest ono przewożone "urąga wszelkim zasadom lub jest go nieprzyzwoicie dużo".

- Zatrzymywaliśmy auta, które miały podwójną podłogę a wn schowku przewożono połówki i ćwiartki tusz wieprzowych. To urągało wszelkim zasadom sanitarnym. Takich i podobnych przypadków mamy kilkadziesiąt w roku - przyznał Chudy.

Pytany, co znaczy "nieprzyzwoita ilość jedzenia" odparł, że jeśli 4 osoby wiozą 50-60 kg jedzenia, to polskie służby uznają, że jest to na własny użytek tych osób.

- Jak ktoś sam wiezie ponad 100 kg to trudno już to uznać za własne zakupy - dodał rzecznik olsztyńskich celników.

W 2012 roku polski konsulat w Kaliningradzie wydał Rosjanom 135 tys. wiz, a polsko-rosyjską granice przekroczyły 4 mln ludzi - takiego ruchu nie było na granicy od lat.

Na początku roku Izba Celna w Olsztynie informowała, że Rosjanie w ramach małego ruchu granicznego wydali w naszym kraju tylko od maja do 20 grudnia 2012 r. ok. 23 mln zł. Na tę kwotę Rosjanie przedstawili celnikom faktury, dzięki którym mogli odzyskać zapłacony w Polsce VAT. Celnicy zastrzegli jednak, że nie na wszystkie towary i nie wszyscy Rosjanie faktury biorą - ci, którzy przyjeżdżają do Polski po zakupy spożywcze do dyskontów najczęściej z nich rezygnują.

Mały ruch graniczny między Polską a obwodem kaliningradzkim obowiązuje od końca lipca ub.r. Po rosyjskiej stronie obejmie on cały obwód kaliningradzki, po polskiej część województwa pomorskiego i większość warmińsko-mazurskiego.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności