Rośnie sprzedaż domów w USA

Kolejne lepsze dane z USA mogły nieco poprawić nastroje inwestorów, jednak na rynkach akcji nadal jest nerwowo. Względnie dobre nastroje na początku czwartkowego handlu w Europie zawdzięczamy odbiciu w Azji, m.in. w reakcji na wysiłki amerykańskiej administracji w celu przekonania Chin co do postawy Korei Płn.

Rośnie sprzedaż domów w USA
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

27.05.2010 09:06

Z drugiej jednak strony inwestorów może niepokoić fakt, iż grecki rząd już teraz chce przekonać KE i MFW do złagodzenia restrykcji fiskalnych. Na rynku walutowym para EURUSD po raz kolejny obroniła minimum z zeszłego tygodnia, mimo niesprzyjających euro głosów z amerykańskiej rezerwy federalnej.

EURUSD – pęka konsensus w Fed?

Do tej pory działania amerykańskiego banku centralnego były dość jednomyślne, poza wyłamaniem się z konsensusu T. Hoeniga, do którego rynek jednak zdążył się już przyzwyczaić. Wczoraj pojawiły się jednak głosy, sugerujące zmianę postrzegania polityki monetarnej również przez innych członków Fed. Brak przekonania co do kluczowej frazy „extended period” wyraził prezes regionalnego banku z Richmond, Jeffrey Lacker. Jednocześnie trzy regionalne banki zgłosiły postulat podniesienia stopy dyskontowej.

Póki co te głosy należą ciągle do mniejszości, zaś Lacker będzie miał prawo głosu dopiero w 2012 roku. Szef PIMCO uważa z kolei, iż Fed nie podniesie stopy podstawowej do końca bieżącego roku. Zmiana nastawienia przez rosnącą liczbę członków Fed może jednak wpłynąć na oczekiwania rynku co do przyszłych ruchów Fed w momencie gdy nastroje na rynkach globalnych poprawią się, a dane z amerykańskiej gospodarki nadal będą dobre.

Póki co notowania EURUSD po raz kolejny obroniły ustanowione w minionym tygodniu wieloletnie minimum na poziomie 1,2144 i wygląda na to, iż zostało to wykonane za pomocą 5-falowej struktury spadkowej, zapowiadającej odbicie. Szansa na podwójne dno na większych interwałach nadal istnieje, choć para ciągle pozostaje w większym kanale spadkowym (czerwone linie). Odbicie mogłoby nabrać impetu, gdyby wzorem ubiegłego tygodnia, dzisiejszy dzień zamknął się objęciem hossy. Od strony fundamentalnej kryzys europejski ciągle stanowi zagrożenie. Z jednej strony mamy dziś spotkanie T. Geithnera z niemieckim ministrem finansów, z drugiej jednak inwestorów może zaniepokoić fakt, iż grecki rząd chce złagodzenia uzgodnionej z KE i MFW reformy emerytalnej.

Sprzedaż domów rośnie – pytanie na jak długo?

Dane o sprzedaży nowych domów były zaskakująco dobre. W kwietniu sprzedaż wyniosła 504 tys. (w ujęciu anualizowanym), podczas gdy rynek zakładał jedynie 420 tys. W górę zrewidowano sprzedaż za marzec. Łącznie sprzedaż domów wyniosła 6,27 mln, tj. najwięcej od listopada ubiegłego roku. Warto jednak pamiętać, iż w kwietniu amerykańskie gospodarstwa domowe ciągle mogły korzystać z ulg podatkowych. W kolejnych miesiącach tych ulg nie będzie, a dane pokażą rynkowi jak gospodarka radzi sobie bez impulsu fiskalnego. Tym samym nie specjalnie dziwi brak żywiołowej reakcji na tę publikację. Z kolei dane o zamówieniach dóbr trwałego użytku były mieszane. Co prawda zamówienia ogółem odnotowały wzrost o 2,9% m/m, po wyeliminowaniu środków transportu mieliśmy już spadek o 1% m/m – głębszy niż oczekiwano.

Końcówka wczorajszej sesji na Wall Street przyniosła spore spadki, które jednak zostały odrobione w trakcie sesji azjatyckiej. W ostatnich dniach pisaliśmy o tym, iż główne amerykańskie indeksy doszły do dołków z lutego w ramach korekty ABC. Nie można jednak wykluczyć, iż były to trzy fale większej struktury 5-falowej. W takim scenariuszu realizowane obecnie odreagowanie byłoby falą 4, po której należałoby się spodziewać dalszych spadków.

Cena baryłki Brent znów powyżej 72 USD

Notowania ropy gatunku Brent wzrosły powyżej 72 USD, podczas gdy jeszcze w poniedziałek testowały wsparcie na poziomie 68 USD. To wyraźne wsparcie (dołek z 5 lutego) zostało obronione dzienną świecą w formacji młota, a dodatkowo na 8-dniowym RSI mamy wyraźne wyjście z obszaru wyprzedania. Perspektywy wzrostowe na rynku ropy należy jednak oceniać ostrożnie. Przede wszystkim dlatego, iż wcześniej nastąpiło wybicie dołem z 10-miesięcznego kanału wzrostowego. Dodatkowo ropa wykazuje ostatnio bardzo silną zależność od rynków akcji. Niewykluczone zatem, iż również w tym przypadku realizujemy jedynie korekcyjną falę 4, po której przyjdzie spadkowa fala 5.

W kalendarzu – dane tygodniowe, drugi szacunek amerykańskiego PKB

Absolutnie kluczową publikacją makroekonomiczną są dziś tygodniowe dane o nowych bezrobotnych (14.30, konsensus 455 tys.). Dane bardzo mocno rozczarowały w minionym tygodniu (wzrost nowych zarejestrowań do 471 tys.) i jeśli inwestorzy nie zobaczą dziś poprawy, dobre wrażenie wywołane przez publikowane w poprzednich dniach publikacje może zniknąć. Jednocześnie opublikowany będzie drugi szacunek PKB za pierwszy kwartał (konsensus 3,4%), oczekiwana jest niewielka korekta w górę z podanych pierwotnie 3,2%.

Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)