Rubel najsłabszy do złotego od czterech miesięcy. Biedronka i Lidl nie będą zadowolone
Kurs rubla do złotego ma niekorzystny wpływ na naszą gospodarkę. Coraz mniej Rosjan przyjeżdża do nas po zakupy.
29.12.2015 | aktual.: 07.01.2016 20:06
Nawet ponad 1 procent osłabiał się dzisiaj rubel względem złotego. To kolejny mocny spadek kursu w tym miesiącu. Trend ma niekorzystny wpływ na naszą gospodarkę. Coraz mniej Rosjan przyjeżdża do nas po zakupy, a nasze towary robią się mniej konkurencyjne u naszego wschodniego sąsiada. Spadki przychodów będą liczyć Biedronka i Lidl.
Po wczorajszym 2,8-procentowym spadku dzisiaj rubel dokłada kolejny procent. W grudniu było tylko pięć sesji na rynku Forex (na 25), kiedy rubel nie tracił względem złotego. Łącznie od końca miesiąca jest już słabszy względem naszej waluty o ponad 14 procent.
Winne są oczywiście ceny ropy naftowej. Cena baryłki ropy Brent spadła w ciągu miesiąca o ponad 17 procent w dolarach. Liczony jeszcze w lipcu przez MFW fiskalny break-even point, czyli punkt w którym budżet Rosji wykazuje równowagę, był powyżej 100 dolarów. Obecne ceny na poziomie 38 dolarów to byłaby nieuchronna katastrofa dla Rosji, gdyby koszty nie spadły.
Straty budżetu nadrabiane są między innymi zwiększoną produkcją ropy. W październiku osiągnęła ona w Rosji rekordowy od czasów radzieckich poziom 10,8 mld baryłek na dzień.
Spadek kosztów wyrażony w dolarze odbywa się jednak w głównie dzięki dewaluacji rubla. Pracownicy rosyjskich koncernów naftowych, czy producenci rur do przesyłu nafty biorą w Rosji wynagrodzenie w rodzimej walucie. Osłabienie rubla daje oddech i podtrzymuje zyski gigantów naftowych i gazowych, a zarazem dochody budżetowe państwa.
Niestety słabość rubla nie jest korzystna dla Polski. Po prostu na wschodzie przestają się robić konkurencyjne nasze towary.
Kilka lat temu sławna była piosenka rosyjskiego zespołu Parowoz o masowych zakupach Rosjan w polskich sklepach Lidla i Biedronki na ścianie wschodniej. Skala zjawiska zrobiła się znacząca dla polskiej gospodarki. Czyszczący półki polskich sklepów z towarów żywnościowych Rosjanie dodatkowo napędzali przecież nasz wzrost. Obecnie to tym bardziej istotne, że na wiele naszych towarów żywnościowych jest zakaz wwozu na teren Federacji Rosyjskiej, co zręcznie omijać mogą indywidualni konsumenci.
Wpływ kursu rubla na sprzedaż detaliczną nad Wisłą widoczny jest każdorazowo w informacjach GUSu. Umacnianie się rubla to zwiększone dane o sprzedaży, osłabianie to natychmiastowe jej pogorszenie.
Tak było w lipcu, sierpniu i wrześniu, kiedy polska sprzedaż detaliczna zachowywała się dużo gorzej od prognoz, a które kończyły się odpowiednio +1,2 proc., -0,3 proc. i +0,1 proc. roczną dynamiką zmiany przychodów detalistów. W poprzedzających te zmiany miesiącach kurs rubla spadał odpowiednio o 5 proc., 12 proc. i 4 proc.
Najgorszymi miesiącami w roku dla sprzedaży detalicznej były: luty (-1,3 procent w porównaniu z analogicznym miesiącem 2014 roku), kwiecień (-1,5 proc. r/r) i sierpień (-0,3 proc. r/r). W styczniu i lipcu rubel ponosił największe straty względem złotego - odpowiednio 10 proc. i 12 proc.
Sprzedaż detaliczna w Polsce (% rok do roku), a kurs rubla src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1451823788&de=1451923800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CHFPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=USDPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=EURPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=GBPPLN&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=JPYPLN&colors%5B4%5D=%2381faff&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Zobacz również: Podatek od sieci handlowych. Kto go zapłaci?